„To powolne zabijanie”. Na Lubelszczyznę wrócił smog

smog g97f802680 1920 2021 10 13 173540

Rozpoczął się sezon grzewczy, w wielu miejscach w regionie spada jakość powietrza i powstaje smog. Wszystko między innymi przez to, czym palimy w piecach. Specjaliści alarmują – zła jakość powietrza zabija.

Jak mówią mieszkańcy Lublina, dym czuć w powietrzu, zwłaszcza wieczorami: – Odczuwa się go głównie tam, gdzie jest większość domków jednorodzinnych. Są takie dni, że faktycznie czuć zadymienie – mówią mieszkańcy. – Rano jak wstaję, widzę taką łunę, coś w rodzaju mgły. Mam wrażenie, że wtedy, jak chodzę po mieście, zapach jest inny i ciężej się oddycha. Czuć bardzo dym z kominków w powietrzu – dodają.

– Zaczął się sezon grzewczy i w ciągu ostatnich kilku dni obserwujemy pogorszenie jakości powietrza. Tak na przykład było wczoraj (12.10), kiedy odnotowaliśmy podwyższone wartości niebezpiecznych pyłów w powietrzu. Były one głównie spowodowane niekorzystnymi warunkami meteorologicznymi, takimi jak: brak opadów, wiatru, spadek temperatury nocą. Została przekroczona  średnia wartość dobowa 50 mikrogramów na metr sześcienny. Między innymi na stacji w Białej Podlaskiej i w Janowie Lubelskim stwierdzono podwyższone stężenia pyłów PM 10 i PM 2,5 – informuje Renata Lesicka z Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska w Lublinie.

– Niestety jest to powolne zabijanie. W tym zanieczyszczonym powietrzu mamy mnóstwo szkodliwych cząstek, dwutlenki azotu i węgla, wiele różnych związków, które ulegają w organizmie przekształceniu w naprawdę toksyczne substancje. Miejscowe, bezpośrednie działanie wywołuje obronę ze strony naszego organizmu w postaci kaszlu. Dochodzi do podrażnienia górnych dróg oddechowych. Pojawia się chrypka, ból gardła, mamy katar. W skrajnych momentach u ludzi bardzo wrażliwych dochodzi do wytwarzania objawów alergii: skurczu oskrzeli i duszności. Konsekwencją mogą być przewlekłe zapalenie oskrzeli, czy astma. Długotrwałe działanie zanieczyszczonego powietrza może powodować również nowotwory – tłumaczy Małgorzata Kwiatkowska, lekarz pulmonolog.

– Najwyższe wartości, jakie odnotowaliśmy w Lublinie w październiku, w przypadku pyłu PM 10 to było 124,6 mikrogramów na metr sześcienny, w przypadku pyłu PM 2,5 było to 107,3 mikrogramów na metr sześcienny. Przy takich wartościach możemy stwierdzić, że w danej chwili jakość powietrza była już określana jako zła. Zalecenia są takie, żeby osoby starsze, małe dzieci, kobiety w ciąży, osoby z chorobami układu oddechowego ograniczyły wychodzenie na zewnątrz lub w ogóle pozostały w domu – dodaje Renata Lesicka.

– Środki ochrony indywidualnej to oczywiście maski. Są one niewygodne, pacjenci się przed nimi bronią, ale naprawdę przynoszą efekt. Poza tym możemy ustawić w domu oczyszczacze powietrza. Zacznijmy od tego, co mamy w domu i czym palimy – dodaje Małgorzata Kwiatkowska.

– Każdy z nas może przeciwdziałać złej jakości powietrza, zwłaszcza teraz, w okresie jesienno-zimowym. Od 3 lat funkcjonuje w Polsce program „Czyste Powietrze”. Każdy właściciel, bądź współwłaściciel domu jednorodzinnego z tego programu może ubiegać się o dotacje na wymianę starego pieca, tak zwanego „kopciucha”. Ponadto można się również starać się o wymianę okien, drzwi. Wyższe dotacje są do 37 tys. zł. Drugi próg to dotacja do 30 tys. zł. Jednak żeby osiągnąć najwyższą dotację, wówczas w to zadanie – oprócz wymiany źródła ciepła – musimy włączyć również montaż paneli fotowoltaicznych – mówi Marek Wieczerzak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie.

Więcej informacji o programie „Czyste Powietrze” można znaleźć TUTAJ.

W ciągu trzech lat programu „Czyste Powietrze” do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie trafiło 18 tysięcy wniosków o dofinansowanie na łączną kwotę blisko 366 milionów złotych. Z tego do tej pory mieszkańcom regionu wypłacono ponad 155 milionów złotych.

MaTo / opr. LysA

Fot. pixabay.com

Exit mobile version