W niedzielę śpimy godzinę dłużej. Zmiana czasu na zimowy

czasu 2020 03 28 215201 1140x570 2021 10 30 202900

W nocy z soboty (30.10) na niedzielę (31.10) przesuwamy wskazówki zegara z godziny 3.00 na godzinę 2.00 – czyli zmieniamy czas z letniego na zimowy. Oznacza to, że śpimy o godzinę dłużej. Zdaniem wielu specjalistów zmiana czasu wpływa na nasze samopoczucie niekorzystnie.

– Zmiana czasu od dawna nie ma uzasadnienia ekonomicznego – mówi Łukasz Jasiński, asystent na Wydziale Ekonomicznym Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Główną rolę odgrywają koszty subiektywne. Każdy z nas ma ułożony swój plan dnia i wprowadzenie czasu letniego lub powrót do zimowego powoduje, że sposób reorganizacji naszego dnia może być dosyć kosztowny. Takim dobrym przykładem jest rozkład jazdy pociągów, które muszą czekać dodatkową godzinę, żeby dostosować się do zmienionego czasu.

Zapytaliśmy mieszkańców Lublina o to, co myślą o corocznym przestawianiu zegarków.

– To jest bzdura od wielu lat. Komunistyczny pogląd, który miał zaoszczędzić prąd. Zdrowie to ważniejsza rzecz niż oszczędności – mówi mieszkaniec Lublina. – To trudność dla organizmu. Osobiście wolę, jak po południu jest jeszcze jasno. Zmiana czasu powoduje, że mam rozhuśtany bieg dnia. Wolałbym, żeby było tak, jak jest naturalnie, a nie cofać i dodawać. Można by już z tego zrezygnować. Dobrze by było, żeby był jeden czas przez cały rok. Teraz zmieniamy, ale żebyśmy już zostali przy czasie letnim – dodają inni.

Ustalenia dotyczące czasu letniego i zimowego wprowadzono w XX wieku. Celem miało być oszczędzanie energii. W 2019 roku Parlament Europejski opowiedział się za zniesieniem zmiany czasu, ale finalnie projekt trafił do prac w parlamentarnych grupach roboczych. W Polsce zmiana czasu obowiązuje od ponad 40 lat. Została wprowadzona w 1977 roku.

FiKar / MaK / opr. LysA / ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version