W Miejskim Ośrodku Kultury w Świdniku powstał punkt adopcji roślin. To prawdopodobnie pierwsza tego typu inicjatywa w województwie lubelskim.
Powstanie punktu to realizacja pomysłu pracowników MOK-u. Świdniczanie mogą zostawiać w nim rośliny, a inni, którzy chcą się nimi zaopiekować mogą je bezpłatnie zabrać do domu.
– To taki łańcuch, który działa bardzo dobrze – przyznaje pomysłodawczyni Jagoda Kowalczyk. – Często idąc ulicami miasta zauważałam, że na śmietniku lądowały rośliny niekoniecznie w bardzo ciężkim stanie. Zawsze było mi ich szkoda i pomyślałam, że dlaczego one mają lądować na śmietniku, skoro mogą znaleźć drugi dom. Są ludzie, którzy mogą je przygarnąć, odratować. Często w domu mamy przerośnięte rośliny, które można rozszczepić i dać komuś zaszczepki. I pomyślałam, że taki punkt w MOK-u, gdzie przychodzi dużo osób, byłby bardzo fajnym pomysłem.
Świdnicki punkt adopcji roślin działa od tygodnia. Dotychczas skorzystało z niego kilkadziesiąt osób.
FiKar / opr. AKos
Fot. MOK Świdnik FB