– Adam Buksa wystąpi obok Roberta Lewandowskiego w ataku reprezentacji Polski w meczu z Albanią w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata. Początek spotkania w Tiranie o godz. 20.45. Po raz 60. w kadrze narodowej zagra bramkarz Wojciech Szczęsny
25-letni Buksa występuje w zespole narodowym dopiero od ponad miesiąca, a już zdobył pięć bramek w czterech meczach (w tym cztery trafienia w obu spotkaniach z San Marino). Natomiast Lewandowski po raz 127. zagra w biało-czerwonych barwach – jest absolutnym rekordzistą w polskim futbolu.
Skład Polski na mecz z Albanią: Wojciech Szczęsny – Paweł Dawidowicz, Jan Bednarek, Kamil Glik, Tymoteusz Puchacz – Kamil Jóźwiak, Grzegorz Krychowiak, Jakub Moder, Piotr Zieliński – Robert Lewandowski (kapitan), Adam Buksa.
– To mecz o wszystko – przyznał trener reprezentacji Polski Paulo Sousa przed spotkaniem.
Obie drużyny rywalizują o drugą pozycję w grupie I kwalifikacji, która pozwoli walczyć o awans w dwustopniowych barażach. Trzy mecze przed końcem tej fazy eliminacji Albania ma punkt więcej i w przypadku zwycięstwa będzie bardzo blisko zajęcia drugiego miejsca, za niepokonaną dotychczas Anglią.
– Bez wątpienia to dla nas mecz o wszystko, ale przyjechaliśmy tutaj z myślą o zwycięstwie – powiedział portugalski szkoleniowiec na konferencji prasowej w Tiranie.
Zaznaczył, że dobre ostatnio wyniki dodały pewności siebie jego piłkarzom. – Wyniki dają nam coraz większą pewność siebie, ale budowanie drużyny to proces, który cały czas trwa. Musimy skupić się na budowaniu mentalności zwycięzców. To bardzo ważne – dodał selekcjoner biało-czerwonych.
Sousa wskazał, że poza mentalnością jego drużyna wciąż pracuje nad poprawą modelu gry. – Jesteśmy skupieni na dopracowywaniu modelu naszej gry, m.in. chcemy wywierać jeszcze większą presję na przeciwniku, kiedy jest on w posiadaniu piłki. Dobra organizacja i pressing mają dać więcej możliwości do kontrataków. To przejście do ofensywy wygląda coraz lepiej, ale podstawą jest organizacja i stabilność. Dążymy do tego, aby nasz model gry pozostawał bez zmian, podobnie jak nasze nastawienie, niezależnie od tego, z kim gramy, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe. Ale różne będą strategie, bo przeciwnicy są inni – tłumaczył.
We wrześniu biało-czerwoni wygrali w Warszawie z Albańczykami 4:1.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Leszek Szymański