To pierwsza tego typu transmisja online ze środka niedostępnych bagien w Poleskim Parku Narodowym, gdzie możemy zobaczyć żurawie na wyciągnięcie ręki. Wszystko dzięki specjalnej kamerze, która przez całą dobę monitoruje życie tych ptaków na bagnie Bubnów. Poleskie żurawie można oglądać TUTAJ.
– Nigdy nie podejdziemy do zwierząt tak blisko, jak możemy je zobaczyć za pośrednictwem tej kamery – mówi dyrektor Poleskiego Parku Narodowego, Jarosław Szymański. – Staramy się spopularyzować tę formę spotkań z przyrodą. Są to spotkania niezwykłe. Kamera pokazuje wszystko w podczerwieni. To jest takie uchylanie rąbka tajemnicy nocnego życia żurawi na bagnie Bubnów. Oprócz samego obrazu kamera przekazuje też dźwięk, który jest wydawany przez żurawie lub inne ptaki – dodaje.
– Kamera usytuowana jest w miejscu niedostępnym dla ludzi. Wszystko to, co człowiek płoszy albo straszy swoją obecnością, przed kamerą czuje się w miarę swobodnie i bezpiecznie. Oprócz, jeszcze występujących u nas, żurawi i gęsi na przelotach znaleźlibyśmy jeszcze parę innych gatunków ptaków. Możemy zaobserwować jelenie na rykowisku, czasami może przejść łoś. Wszystko zależy od tego, na co nam się uda natrafić w czasie tej obserwacji online. Ostatnio podobno było nawet słychać wycie wilków. Najciekawsze ujęcia z kamery są w Internecie, tak, że w każdej chwili można do nich wrócić – informuje Waldemar Raduj, konserwator obrębu ochronnego Bubnów.
– Jak ostatnio mieliśmy lekcje i próby, to patrząc przez okno, akurat leciały nad nami żurawie – mówi Beata Grzyb ze szkoły podstawowej w Kamionce. – Przyjechaliśmy, żeby podziwiać przyrodę, przejść ścieżką „Dąb Dominik”. Będziemy podziwiać żurawie, które uwielbiam, szczególnie ich dźwięk rano, gdy budzą. Mieszkam w takim miejscu, gdzie je słyszę. Ten dźwięk jest piękny – dopowiada.
– Można pooglądać, jak pięknie wyglądają śpiące, drzemiące żurawie. Śpią one na stojąco. Ten sen można zauważyć przez to, że mają położone głowy z tyłu między skrzydłami. Spektakularny jest też poranny wylot przy pierwszym brzasku, gdy słońce zaczyna się wychylać. Wtedy po krótkiej naradzie, po wydaniu klangoru, żurawie „ustalają” odlot. Wystarczy, że jeden ptak wystartuje i cała gromada w ciągu kilku sekund znika nam z oka kamery – tłumaczy Jarosław Szymański.
– Żurawie wciąż jeszcze można poobserwować, posłuchać. One już powoli odlatują do ciepłych krajów, ale jeszcze na naszych bagnach można je pooglądać. To płochliwe ptaki i obserwuje się je raczej z pewnej odległości. Nie ma za bardzo możliwości podejścia, bo są na terenie podmokłym. Jeśli chodzi o najbliższą wieżę, przy której zawsze było ich najwięcej, znajdującą się na początku ścieżki Czahary, tam w tym roku jest za wysoki poziom wody i już nie można tam zobaczyć żurawi. Ale na drugiej wieży na Czaharach można jeszcze poobserwować je rano lub wieczorem – mówi Radosław Olszewski, kierownik Ośrodka Hodowli Zwierząt w Poleskim Parku Narodowym.
– Jeśli ktoś będzie miał problem z zaśnięciem, to może sobie w Internecie włączyć i dźwięki natury będą go kołysać do snu – dodaje Waldemar Raduj.
Transmisja jest dostępna na stronie „Wędrówki Lubelskich Żurawi”. Projekt realizuje Fundacja Dla Przyrody, a Poleski Park Narodowy jest partnerem przedsięwzięcia. Partnerem strategicznym jest Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego.
RyK / opr. LysA
Fot. pixabay.com