Ponad trzysta pobranych próbek wody oraz pomiary meteorologiczne, hydrologiczne i geomorfologiczne. Znamy pierwsze wyniki i obserwacje 29. Wyprawy Polarnej UMCS na Spitsbergen. Była to pierwsza ekspedycja lubelskich naukowców od 5 lat.
– Badacze, którzy wzięli udział w wyprawie, przeprowadzili analizy chemiczne, hydrologiczne, meteorologiczne i geomorfologiczne – mówi doktor inżynier Sara Lehmann-Konera, kierownik projektu realizowanego w ramach Narodowego Centrum Nauki. – Tutaj obiektem badań był potok Renifer. Mamy nadzieję zrozumieć pewnego rodzaju procesy, które zachodzą teraz w środowisku. Głównie chodzi o uwalnianie się zanieczyszczeń z wieloletniej zmarzliny. Jeżeli chodzi o pierwsze wnioski, to na razie nasze wyniki badań chemicznych są ograniczone do tego, co obserwowaliśmy tylko w terenie, czyli podstawowe parametry fizykochemiczne, takie jak pH i przewodność. Musimy przyznać, że troszeczkę nas zaskoczyły, jeżeli chodzi o sam zapach próbek, czy ich konsystencję. W niektórych miejscach wody podziemne są bardzo słabo zbadane, jeżeli chodzi o ich chemizm, praktycznie wcale nie są zbadane. Tym bardziej ważna jest taka kwestia, że połączyliśmy je z chemizmem wód podziemnych i z hydrologią całej zlewni oraz warunkami meteorologicznymi. To będzie piękny kamyczek do naszego naukowego ogródka, pomagający w zrozumieniu pewnych procesów, które zachodzą w Arktyce – dodaje.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Wernisaż wystawy „Barwy Arktyki – Spitsbergen”
– Naukowcy prowadzą także obserwacje lodowców – mówi kierownik wyprawy, prof. Piotr Zagórski – Od wielu lat monitorujemy trzy lodowce: Lodowiec Scotta, Renard i Recherche. Widzimy, że tempo cofania jest w niektórych przypadkach drastyczne. W przypadku Lodowca Scotta czoło wycofuje się 10-15 m rocznie. W tej chwili zaobserwowaliśmy nawet, że zaczyna się dzielić na pewne fragmenty. Podobnie zachowuje się Renard. Natomiast w przypadku Lodowca Recherche mamy troszeczkę inną sytuację. W ostatnich dwóch latach doszło do zjawiska, które nazywamy szarżą lodowca. To czoło przesunęło się do przodu, lodowiec awansował. W porównaniu z 2018 rokiem, położenie czoła to ponad 1200 m w stosunku do tamtego roku. Tempo samej szarży było dosyć duże, jednak jest to efekt nie tyle samego wzrostu ilości materiału, ile również ocieplenia klimatu, jak stwierdzili niektórzy badacze – dopowiada.
– W trakcie prowadzenia badań nie obyło się bez utrudnień i pewnych awarii – zaznacza dr Łukasz Franczak. – Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że mamy tutaj obszar objęty zmarzliną, która wraz z postępującym sezonem letnim ustępuje. Wówczas możemy tylko próbować instalować urządzenia, które pozwolą nam zmierzyć poziom wód gruntowych zalegający nad zmarzliną. Takich elementów jest sporo, można by wiele wymieniać. Oczywiście prace związane z warunkami meteorologicznymi też nie należą do najłatwiejszych.
– Warunki, w jakich pracował sprzęt meteorologiczny, są ekstremalne. Nie uniknęliśmy awarii sprzętu elektronicznego i musieliśmy sobie radzić za pomocą tradycyjnych metod pomiarowych. Zawsze musieliśmy być przygotowani na uszkodzenie, awarie i szybkie zdublowanie aparatury nowoczesnej bardziej tradycyjną – mówi dr Mateusz Dobek.
Naukowcy w badaniach wykorzystali w tym roku także nowoczesne metody związane z pozyskiwaniem danych fotogrametrycznych.
– Mankamentem tamtego obszaru jest fakt, że brakuje odwzorowań topograficznych wszelkiego rodzaju, czy zdjęć lotniczych. Stąd w tym roku wykorzystywaliśmy tradycyjnego drona, jak również skrzydło IBI, które pozwalało nam na znacznie szybszy i większy obszar do skartowania. Dzięki temu wykonaliśmy zdjęcia przedpoli lodowców, jak wygląda sama recesja, jak również bardzo dokładne pomiary w rejonie występowania jezior – tłumaczy Piotr Zagórski.
Szczegółowe analizy dotyczące badań, między innymi chemicznych i hydrologicznych poznamy najwcześniej za kilka miesięcy.
Tymczasem od dziś w Centrum Spotkania Kultur można oglądać wystawę zdjęć kierownika wyprawy, prof. Piotra Zagórskiego, „Barwy Arktyki – Spitsbergen”. Na zdjęciach będzie można zobaczyć m.in. zapierającą dech w piersiach zorzę polarną, malownicze lodowce czy lokalną faunę i florę. Ekspozycja będzie dostępna do 9 stycznia. Wstęp jest wolny.
Lubelscy naukowcy organizują wyprawy arktyczne od 1986 roku. 29. Wyprawie Polarnej UMCS na Spitsbergen patronuje Polskie Radio Lublin.
SzyK / opr. LysA
Fot. Krzysztof Radzki