– W tej chwili restrykcje w związku z sytuacją epidemiczną to nie jest dobre rozwiązanie, bo chcemy, żeby ta fala zakażeń przechodziła możliwie jak najniższym kosztem społeczno-ekonomicznym – powiedział w piątek (05.11) minister zdrowia Adam Niedzielski.
Był on pytany przez dziennikarzy, czy zostaną wprowadzone nowe restrykcje lub ograniczenia w związku z przyrostem nowych zakażeń koronawirusem. Szef MZ odparł, iż „mamy sytuację, że polityka rządu w tej chwili znacznie się różni, jeśli chodzi o strategię walki z pandemią”. – Jesteśmy na zupełnie innym etapie, co chociażby pokazuje porównanie wyników w tym roku, które mamy w pandemii z tym, co się działo w roku poprzednim – powiedział Niedzielski.
Przypomniał, że w 2020 roku na początku listopada liczba hospitalizacji zbliżała się do 20 tys. – W tej chwili tę liczbę hospitalizacji mamy poniżej 10 tys. – powiedział Niedzielski.
Mówił, że została wytworzona „naturalna bariera w postaci szczepień, ale też w postaci przechorowania i jest to realna bariera, która już działa w praktyce”. Dodał też, że rok temu o tej porze liczba nowych zakażeń oscylowała „grubo powyżej 20 tys.”.
– Jeżeli mamy inną sytuację, to też inna jest polityka, chcemy, żeby ta fala przechodziła jak możliwie najniższym kosztem społeczno-ekonomicznym – powiedział Niedzielski.
– Oznacza to m.in., że pilnujemy przede wszystkim egzekucji obostrzeń, które istnieją w tej chwili. One oczywiście nie są przestrzegane na takim poziomie, na jakim ja bym sobie życzył, ale podejmujemy działania związane z zaostrzeniem egzekucji noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych – zaznaczył.
Mówił w tym kontekście, że z policją zostały ustalone dwa priorytety – transport publiczny i galerie handlowe. Przekazał, że spotkał się również z prezesem zrzeszenia galerii handlowych i poprosił o „wprowadzenie nowego standardu, który miałby polegać na tym, że przy wejściu do galerii stoi pracownik ochrony, który przypomina o obowiązku noszenia maseczki. Również ewentualne rozdawania tych maseczek ma znaczenie”. – A z drugiej strony to jest ciągłe monitorowanie sytuacji, jeżeli chodzi o obłożenie łóżek covidowych – dodał Niedzielski.
– Jeżeli udałoby się przy realizacji takiej polityki, że bez zwiększenia restrykcji jesteśmy w stanie zarządzając bazą łóżkową i kładąc nacisk na egzekucję istniejących restrykcji, przejść tę falę, to jest to naprawdę optymalne podejście – powiedział Niedzielski.
Szef resortu zdrowia był także pytany, czy rozważane jest rozwiązanie, aby osoby zaszczepione, mające kontakt z chorym na COVID-19, także podlegały kwarantannie. W Polsce systemowo z kwarantanny zwolnione są osoby w pełni zaszczepione.
Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 dr Paweł Grzesiowski przekonywał w ostatnich dniach, że osoby zaszczepione, mające bliski kontakt z chorym na COVID-19, powinny być objęte kwarantanną albo poddane regularnym testom, gdy zamierzają np. pracować stacjonarnie. Jego zdaniem mamy w tej kwestii w Polsce lukę prawną.
– Nie myślimy o takich rozwiązaniach. Z badań wynika, że osoby, które są zaszczepione mają zdecydowanie mniejsze prawdopodobieństwo zakażenia i mniejsze prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu. Cały czas monitorujemy zgony, monitorujemy hospitalizacje pod kątem tego, jaki jest udział osób zaszczepionych w tych grupach – powiedział minister Niedzielski. – Od rozpoczęcia podawania drugiej dawki, statystyki sumarycznie są powyżej 90 proc. To znaczy, że osoby niezaszczepione stanowią 90 proc. osób nowo zakażanych czy hospitalizowanych – dodał.
Resort podał w piątek, że badania potwierdziły 15 904 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, zmarły 152 osoby z COVID-19. Tydzień temu, 29 października, Ministerstwo Zdrowia informowało o 9387 nowych zakażeniach koronawirusem i o śmierci 102 osób z COVID-19.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. pixabay.com
Fot. archiwum