– Szczepienia jakościowo zmieniają naszą sytuację w walce z pandemią – podkreślił w środę (24.11) minister zdrowia Adam Niedzielski, które zdalnie łączył się z uczestnikami odbywającej się w Rzeszowie międzynarodowej konferencji naukowej poświęconej szczepieniom przeciw COVID-19.
– Szczepienia jakościowo zmieniają naszą sytuację w walce z pandemią. Warto w tym momencie powiedzieć, że to, że szczepienia stały się tak powszechnie dostępnym dobrem jest jakościową zmianą, która nam pozwala inaczej podchodzić do walki z pandemią – mówił minister Niedzielski.
Przypomniał, jak wyglądały zmagania z pandemią, m.in. podczas jej pierwszej i trzeciej fali. Zaznaczył, że podczas trzeciej fali „zmęczenie restrykcjami już zaczęło pojawiać się jako problem społeczny”. Jednocześnie wtedy – zauważył minister – „szczepienia nie oddziaływały w ten sposób, żebyśmy mogli prowadzić mniej restrykcyjna politykę”.
Zwrócił uwagę, że „teraz mamy czwartą falę, gdzie są zupełnie inne realia”. – Mamy wyszczepione 60 proc. dorosłej populacji. Za chwilę będziemy mieli możliwość szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat. Realny wpływ szczepień przejawia się tym, że możemy prowadzić, w miarę oczywiście, normalne życie społeczno-gospodarcze – powiedział Niedzielski.
W jego ocenie „zaszczepienie jest podwaliną do tego, żeby w coraz mniejszym stopniu pandemia ingerowała w nasze życie społeczno-gospodarcze”. – Oczywiście przez to, że zabezpiecza nas przed zakażeniem, zabezpiecza nas przed ciężkim przechodzeniem COVID. Jakkolwiek widzimy, że badania dotyczące kolejnych mutacji pokazują, że pierwotne szczepienie aż tak dużej ochrony nie zapewnia, jak zapewniało wobec pierwotnej mutacji – przypomniał.
Niedzielski wyraził nadzieję, że „już niedługo będziemy mogli dyskutować nie tylko o szczepieniach, ale także o lekach, które w zasadzie są już dostępne na rynku, które dają większą nadzieję”.
– Być może ta kolejna fala, z którą będziemy mieli do czynienia, będzie falą, gdzie nie tylko zabezpieczeniem jest szczepienie, ale będziemy mieli w ręku kolejne narzędzie w postaci leków – podkreślił minister zdrowia.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum