Piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Perły Lublin nie zagrają w fazie grupowej Ligi Europejskiej. W rewanżowym spotkaniu trzeciej rundy kwalifikacji przegrały z Lokomotivą Zagrzeb 27:29.
ZOBACZ ZDJĘCIA: MKS FunFloor Perła Lublin – HC Lokomotiva Zagrzeb
Na początku drugiej części spotkania rywalki miały nawet trzy bramki przewagi. Lublinianki walczyły do końca, ale czegoś brakowało. Przede wszystkim lepszej skuteczności w ataku i chyba mniejszej nerwowości. Dziś, poza Romaną Roszak, nie miały swojego dnia rozgrywające, brakowało rzutów z dystansu, a i skrzydłowe zostały powstrzymane przez bramkarkę gości.
Trochę zabrakło do awansu. Być może zadecydowało pierwsze spotkanie, ale także i w tym drugim było sporo niewykorzystanych szans. Była walka, ale nie było szczęśliwego zakończenia.
Najwięcej, bo aż 16 bramek dla MKS-u rzuciła Romana Roszak. – Nie patrzyłam na te bramki – mówi zawodniczka. – Chciałabym jedną trafić, a mieć na plus pięć i grać w pucharach europejskich. Szkoda, bo myślałyśmy, że jesteśmy lepszą drużyną, ale czegoś zabrakło i jeszcze musimy poczekać.
Kinga Achruk nie kryła rozczarowania, – Dokońca nie wiem, czego nam zabrakło, ponieważ motywacji i takiej sportowej złości na pewno nam nie brakowało. Jednakże nie przyłożyło się to na nasz wynik. Miałyśmy wiele naprawdę fajnych sytuacji i w obronie, i w ataku. Jednak w ataku tych sytuacji nie zamieniałyśmy na bramki – dodaje.
Trenerka MKS-u Monika Marzec podkreśliła, że ma do swoich podopiecznych duży szacunek: – Za to, że walczyły do ostatniej minuty. W sporcie nie wszystko układa się tak, jak byśmy chcieli. Nie wszystkie mecze się wygrywa. Dzisiaj przegrałyśmy. Ważne jest to, że mimo niekorzystnego wyniku, dziewczyny walczyły do ostatniej sekundy.
Teraz czas dla reprezentacji. Kolejny mecz MKS rozegra dopiero w styczniu przyszłego roku.
AR
Fot. Wojciech Szubartowski