W Zamościu podczas prac remontowych ul. Akademickiej w zespole staromiejskim drogowcy odkryli fragmenty bastionu V – dotąd mało znanej fortyfikacji Twierdzy Zamość.
– Mamy dość dobrze rozpoznany bastion VII, wiemy dużo o bastionach II i III, ale do tej pory nie wiedzieliśmy prawie nic o bastionie V – mówi archeolog Artur Witkowski. – Ten bastion jest nieprzebadany z uwagi na to, że na nim posadowione jest rondo i współczesny układ komunikacyjny, który powstał po kasacji Twierdzy. W obrębie ulicy raczej tego typu prac się nie prowadzi. Pierwsze prace to był chyba rok 1972 albo 1974. Od strony Placu Stefanidesa złapano fragment ucha prawego czoła bastionu, później były sondaże, które odsłoniły nam fragment czoła, które jest w tej chwili zrekonstruowane, i sondaże przy tzw. Furcie Janowickiej, czyli przy uchu lewego czoła bastionu, ale niewiele wiedzieliśmy odnośnie wnętrza bastionu.
– Co tam znaleziono? Ceglane i kamienne relikty korony murów lewego czoła bastionu V – wymienia Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków. – To są takie elementy galerii strzelniczej. Takim łukiem odcinkowym są zaplecki tych galerii strzelniczych i wewnętrznej części szpicy bastionu V. Lokalizację i formę w przybliżeniu znaliśmy dotychczas praktycznie jedynie z historycznych planów, z kartografii historycznej.
– Kiedy w 1866 roku decyzją cara Aleksandra II zaczęto likwidację Zamojskiej Twierdzy, to on pierwszy poszedł niejako pod wyburzenie – tłumaczy Dominika Lipska ze Stowarzyszenia Turystyka z Pasją. – Został wysadzony pewnie ze względu na to, że on wypada od kierunku na Lublin i gdyby jakaś komisja jechała sprawdzać postępy w likwidacji Twierdzy, najechaliby właśnie na ten bastion – stąd też dosyć skrupulatnie Rosjanie się do tego przyłożyli. Natomiast co do reszty bastionów, no to już tak dokładnie tego nie robili.
– Zostały zlecone prace archeologiczne, które zinwentaryzują te prace. Te obiekty podziemne zostaną zabezpieczone i na tym miejscu zostanie ułożona nawierzchnia ulicy – dodaje Stanisław Flis, dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich i Zamówień Publicznych. – Oczywiście zgodnie z zaleceniem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wykonawca wykona zarysy bastionu V w nawierzchni ulicy poprzez zastosowanie innego kamienia o innej fakturze, o innym kolorze.
– Dokumentacja nie jest do końca rozpracowana – mówi Artur Witkowski. – Mamy namierzony wewnętrzny szpic bastionu. Dzięki temu, w połączeniu z namiarem geodezyjnym tych ścian, które odsłoniliśmy, i namiarami geodezyjnymi tego muru, który jest zrekonstruowany, być może do 2-3 metrów będziemy mogli określić przebieg szpicu w terenie.
– Dusza historyka sztuki gdzieś tam podpowiada, że gdyby odbudować bastion, byłoby to niezwykle cenne, fajne – przyznaje Dariusz Kopciowski. – Natomiast ten układ drożny wykształcony w wieku XIX, potem jeszcze w XX sprawia, że byłoby to trudne i ogromnie kosztowne. Chciałoby się, żeby tak było, natomiast przypuszczam, że to chyba raczej realne nie będzie.
– Dopełniłby już tych poczynionych prac związanych z rewitalizacją Zamojskiej Twierdzy, ciekawie dopełniłby też to, co mamy w parku miejskim, na pewno byłby też niewątpliwą atrakcją – dodaje Dominika Lipska.
– Z moich informacji wynika, że miasto nie przewidywało odbudowy tego bastionu – mówi jednak Stanisław Flis. – Z punktu widzenia realizacji inwestycji, terminowości, to jest kłopot. Z punktu widzenia wiedzy historycznej wzbudza zainteresowanie, na pewno ma duże znaczenie dla służb ochrony konserwatorskiej, w pracach archeologicznych i oczywiście dla celów turystycznych.
Zakończenie inwestycji planowane jest do końca lutego 2022 r. A co jeszcze kryje Twierdza Zamość? Między innymi niezbadany bastion IV w parku miejskim.
AP / opr. GRa
Fot. Artur Witkowski