W Lublinie rozpoczęła się gala finałowa Młodzieżowej Akademii Filmowej. Uczniowie szkół z Lublina, Puław oraz Czułczyc pod Chełmem przygotowali pomysły na filmy o tematyce historycznej.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Uroczysta gala Młodzieżowej Akademii Filmowej
– W stworzeniu filmów pomogli im profesjonaliści – mówi prezes Stowarzyszenia Scena Kultury, Arkadiusz Gołębiewski. – Dowiadujemy się od młodych osób, jak opowiadać te historie, żeby przełożyć je na język młodego odbiorcy. My jesteśmy pokoleniem trochę analogowym, które myśli zbyt poprawnie, telewizyjnie, może kinowo. Trzeba wiedzieć, że obrazy, które tworzą młodzi ludzie, mają trafiać do ich rówieśników, więc młodzi stosują kalki z gier komputerowych, różnych bajek, z których się uczą. Często aparaty komórkowe same potrafią zmontować nam film z wielu różnych algorytmów – dopowiada.
Efektem projektu są filmy: o działaczu opozycyjnym Januszu Krupskim, zamordowanym w Katyniu poruczniku Pawle Walczaku, zmarłym w tym roku jednym z ostatnich „Zaporczyków” pułkowniku Marianie Pawełczaku ps.„Morwa” oraz o mordzie we wsi Zbędowice. Ten ostatni film wygrał przegląd.
– Dotarliśmy do wspomnień osoby, która przeżyła masakrę – mówi Alicja Wiraszka z II liceum im. Komisji Edukacji Narodowej w Puławach. – Niemcy zamordowali całą wioskę, ponad 80 osób. Tata babci jednego naszego kolegi został ocalały jako jeden z ośmiu. Zostawił pamiętniki, według których pracowaliśmy. Babcia opowiada o całej masakrze i żywo wspomina o tym, bo też cała wieś nadal pamięta o tej masakrze w Zbędowicach. Ja zajęłam rolę scenarzysty i historyka w tym filmie. Zawsze zdecydowanie chciałam iść w stronę historii i idę – dodaje.
TSpi / opr. LysA
Fot. Krzysztof Radzki