Jubileuszowa Gala dla uczczenia 70 lat nieprzerwanej działalności PZL-Świdnik była dziś (30.11) okazją do uhonorowania zasłużonych pracowników odznaczeniami państwowymi i resortowymi. Firma zaczęła produkcję śmigłowców w połowie lat 50. Samych Mi-2 – do dziś latających w polskiej armii – powstało 5,5 tysiąca. Rewolucja technologiczna nadeszła w 2010 roku, kiedy spółkę kupił śmigłowcowy potentat, dzisiejszy koncern Leonardo.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Gala z okazji 70-lecia PZL-Świdnik
– Bez inwestora zakłady mogły nie przetrwać – mówi ówczesny prezes Mieczysław Majewski. – To była strategicznie bardzo ważna decyzja dla PZL Świdnik, dlatego że w tego rodzaju przemyśle strategicznym tylko duże koncerny się liczą. Myśmy byli za małym graczem, żeby myśleć o rozwoju. Połączenie sił z firmami z Włoch, Stanów Zjednoczonych i Anglii dało nam zupełnie nową rację bytu na przyszłość. Dzięki temu jesteśmy. Myślę, że mimo pandemii i innych problemów idziemy do przodu i rozwijamy się. Praktycznie nie ma śmigłowca, do którego byśmy czegoś nie robili w całej grupie.
CZYTAJ: Prezentacja nowego Polskiego Śmigłowca Wielozadaniowego w PZL-Świdnik [ZDJĘCIA i FILM]
PZL-Świdnik ogłosił jesienią program budowy całkowicie polskiego śmigłowca wielozadaniowego na bazie koncernowego AW139. Do dziś Leonardo zainwestował w Świdniku ponad miliard złotych. Z kolei spółka odprowadza do budżetu 100 milionów podatku rocznie.
Mieczysław Majewski znalazł się dziś wśród uhonorowanych przez Prezydenta Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości. List gratulacyjny dla spółki wystosował premier Mateusz Morawiecki.
JB / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki