– Zjednoczone Emiraty Arabskie nie pozwalają podróżnym z Afganistanu i państw Bliskiego Wschodu korzystać z samolotów lecących na Białoruś – podała w poniedziałek Associated Press, powołując się na informacje z irakijskich biur podróży oraz białoruskich linii lotniczych „Belavia”.
CZYTAJ: Syryjczycy, Jemeńczycy i Irakijczycy nie przylecą z Turcji do Białorusi
W poniedziałek 15 listopada biuro podróży w Bagdadzie przekazało AP notatkę sporządzoną przez przedstawicieli emirackich tanich linii lotniczych FlyDubai, z której wynika, że obywatele Iraku, Syrii, Jemenu i Afganistanu nie mogą wejść na pokład samolotów lecących do Mińska. – Zobowiązujemy się nie sprzedawać biletów do Mińska – powiedział agent turystyczny Jaser al-Lami, dodając, że i tak nie robił tego, od czasu, gdy pogorszyła się sytuacja na granicy wschodniej UE. – Nie mogę wysyłać podróżnych w nieznane i na śmierć – podkreślił.
Zarząd FlyDubai nie skomentował bezpośrednio zakazu, ale w oświadczeniu wydanym dla Associated Press oznajmił, że linie „przewożą tylko pasażerów z odpowiednimi dokumentami, którzy spełniają wymogi wjazdu na Białoruś”.
Linie lotnicze „Belavia” informowały w niedzielnym (14.11) oświadczeniu, że wzmocnią weryfikację dokumentów podczas odprawy na loty z Dubaju, powoływały się przy tym na decyzję władz ZEA o niewpuszczaniu obywateli z wymienionych czterech krajów na pokład samolotów lecących do Mińska. – Pasażerowie objęci tym zakazem mogą otrzymać zwrot pieniędzy za bilety w miejscu ich zakupu – podano w komunikacie.
Podróżni z Afganistanu i regionu bliskowschodniego mają coraz mniej możliwości lotów do Mińska. Władze tureckie podjęły w piątek (12.11) decyzję o wstrzymaniu sprzedaży biletów lotniczych Irakijczykom, Syryjczykom i Jemeńczykom chcącym udać się na Białoruś. Również syryjskie linie lotnicze Cham Wings przekazały w sobotę (13.11), że zawiesiły loty z Damaszku do Mińska w odpowiedzi na kryzys na granicy.
W poniedziałek w Brukseli szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas powiedział, że nie można wykluczyć wprowadzenia zakazów korzystania z europejskiej przestrzeni powietrznej dla linii lotniczych, które biorą udział w transporcie migrantów na Białoruś.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. Unia Europejska i jej państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na nałożone na Białoruś sankcje.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. pixabay.com