Jak poinformowało we wtorek (23.11) rano Ministerstwo Zdrowia 65 osób z COVID-19 zmarło minionej doby w Lubelskiem. To najwyższy wynik w skali całego kraju. W regionie trwa szczyt hospitalizacji osób zakażonych koronawirusem. Dotyczy to także łóżek respiratorowych.
– Najprawdopodobniej szczyt zakażeń czwartej fali koronawirusa w Lubelskiem jest już za nami – poinformował wojewoda lubelski Lech Sprawka.
CZYTAJ: MZ: 19 936 nowych przypadków koronawirusa, w tym 1577 z woj. lubelskiego. Zmarło 398 osób
Jednak to nie oznacza, że sytuacja jest opanowana. Świadczą o tym dane dotyczące zgonów. Liczba ofiar śmiertelnych w regionie to efekt tego, że obłożenie łóżek covidowych oraz intensywnej terapii mamy największe w kraju.
CZYTAJ: Koronawirus: szczyt hospitalizacji w Lubelskiem
– Spodziewam się, że największe obłożenie szpitali będzie właśnie w okresie do 1 grudnia – mówi Lech Sprawka. – Rekord hospitalizacji mieliśmy wczoraj (22.11). To było 1969 pacjentów. Dzisiaj hospitalizacji mamy mniej o 36. Jeśli chodzi o łóżka respiratorowe: wczoraj (22.11) mieliśmy 169 zajętych łóżek, dzisiaj (23.11) jest o 5 mniej. Niestety w większości przypadków przyczyną tego spadku są zgony – dodaje.
W kraju zajętych jest około 75 proc. łóżek przeznaczonych dla pacjentów covidowych. Jak poinformował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, zwiększa się liczba chorych w sile wieku i młodych trafiających do szpitali. – Pacjenci do 50 roku życia stanowią 70 proc. osób zakażających się. Jedynie 30 proc. to są osoby po 50 roku życia. Jedynie 10 proc. zakażonych ma powyżej 70 lat. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że najbardziej zaszczepiona grupą są osoby 70 plus, to widzimy, że zakażenia w tej grupie występują bardzo rzadko – podsumowuje Wojciech Andrusiewicz.
W Lubelskiem w 16 szpitalach brakuje łóżek dla pacjentów z COVID-19. Taka sytuacja jest między innymi w Łukowie, Biłgoraju oraz w Szpitalu Klinicznym przy ul. Jaczewskiego nr 4 w Lublinie. 24 wolne łóżka zostały w szpitalu tymczasowym w Lublinie, który podlega pod Szpital Kliniczny przy ul. Staszica nr 1.
– Obecnie w szpitalu tymczasowym mamy 123 pacjentów, z czego 116 na oddziale internistycznym, a pozostali wymagają terapii respiratorowej – mówi rzecznik prasowy Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie Anna Guzowska. – O odwrocie czwartej fali w naszym regionie myślę, że jeszcze nie możemy mówić, ponieważ liczba hospitalizacji, zarówno w Szpitalu Klinicznym nr 1, jak i w szpitalu tymczasowym, to odzwierciedlenie stanu epidemiologicznego sprzed około dwóch tygodni czy 10 dni. W tym momencie faktycznie od kilku dni liczba zakażeń w regionie spada, ale przełoży się to na hospitalizacje dopiero za dwa tygodnie – tłumaczy Anna Guzowska.
Wojewoda lubelski zapowiedział, że nie zamierza uruchamiać kolejnych łóżek covidowych w regionie. Jednak jeszcze w tym tygodniu przybędzie kilka miejsc intensywnej terapii.
– Łóżek respiratorowych w sumie mamy 189, przy czym dla dorosłych 185 i 4 dla dzieci. Zajęte są 164 dla dorosłych. To nie jest za duży bufor. Dlatego też w tym tygodniu, spodziewając się dużego poziomu hospitalizacji na tego typu łóżkach, wydane zostaną polecenia. Jedno już wczoraj podpisałem, ale te łóżka będą uruchamiane od środy – dodaje wojewoda.
CZYTAJ: W lubelskich szpitalach będzie więcej łóżek dla pacjentów z COVID-19
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował dziś (23.11), że minionej doby liczba hospitalizacji w całym kraju zwiększyła się o 960 osób. W Polsce zajętych jest półtora tysiąca łóżek respiratorowych, a pacjentów w ciężkim stanie przybyło 25.
Dodajmy, że minionej doby w województwie lubelskim wykryto 1577 nowych przypadków. To piąty wynik w kraju, po województwach mazowieckim, wielkopolskim, śląskim i małopolskim.
ZAlew / opr. PrzeG
Fot. archiwum