Unijne kraje zgodziły się na sankcje wizowe wobec przedstawicieli białoruskich władz. Tym samym zaakceptowały propozycję Komisji Europejskiej z września 2021 roku. To reakcja na próby destabilizacji sytuacji w Unii i krajach członkowskich poprzez sztuczne wywoływanie kryzysu migracyjnego, co uznano za atak hybrydowy.
Decyzją unijnych stolic została częściowo zawieszona umowa o ułatwieniach wizowych między Unią Europejską a Białorusią. Osoby objęte sankcjami będą poddawane rutynowym, rygorystycznym procedurom ubiegania się o wizy pozwalające na wjazd do Wspólnoty. Będą musiały przedstawić cały stos dokumentów, Nie będzie żadnych ułatwień i skróconych procedur. Osoby te nie będą też zwolnione z opłaty i nie będą dostawały automatycznie wiz wielokrotnego wjazdu.
Komisja, proponując sankcje, podkreślała, że nie obejmą one zwykłych obywateli, lecz przedstawicieli białoruskiego rządu, władz regionalnych, parlamentu, Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.
– Zdecydowanie potępiamy i odrzucamy instrumentalne wykorzystywanie migrantów przez białoruski reżim – powiedział Alesz Hojs, minister spraw wewnętrznych Słowenii, kierującej teraz pracami Unii Europejskiej. – Białoruś nie może igrać z ludzkim życiem w celach politycznych. Dzisiejsza decyzja ponownie pokazuje, że zamierzamy nadal wspólnie przeciwdziałać trwającemu atakowi hybrydowemu – powiedział słoweński minister.
ZOBACZ: Dr Andrzej Szabaciuk: Władze białoruskie są zdesperowane
– Polska popiera i od dawna zabiega o nałożenie sankcji na Białoruś. Nie chodzi tylko sankcje, które dotyczące zakazu wjazdu na przykład na teren UE, ale przede wszystkim jesteśmy zwolennikami sankcji gospodarczych – powiedział we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller.
– Pytany, czy rząd rozważa zamknięcie granicy z Białorusią także dla białoruskich produktów rzecznik rządu zwrócił uwagę, że objęłoby to negatywnie także polskich przedsiębiorców. – To nie są łatwe decyzje. My ze względów bezpieczeństwa w tej chwili zdecydowaliśmy się na zamknięcie ruchu kołowego i pieszego na granicy w Kuźnicy. Nie wykluczamy dalej idących konsekwencji, ale te działania muszą być skoordynowane również z punktu widzenia gospodarczego interesów polskich przedsiębiorców – powiedział Müller.
CZYTAJ: Rzecznik rządu: Polskie granice są atakowane w zorganizowany sposób [WIDEO]
Na pytanie, czy jest szansa, by loty, którą służą jako kanały przerzutowe migrantów z innych krajów na Białoruś zostały wstrzymane, rzecznik rządu odparł, że część z tych lotów została już wstrzymana. – Cały czas podejmujemy takie działania, żeby loty były dalej wstrzymane, ale mamy do czynienia z krajami, które mają samodzielne stosunki międzynarodowe z Białorusią. W związku z tym działania dyplomatyczne, które tego typu konsekwencje mogłyby wywołać, wymagają niestety czasu – podkreślił Müller.
RL / IAR / PAP / opr. AKos
Fot. pixabay.com