Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie zrezygnował z leczenia chorych na COVID-19 osoczem ozdrowieńców. Specjaliści powołują się na najnowsze badania podważające skuteczność tej terapii.
– Chorzy na COVID – 19 powinni dostawać leki, które są efektywne – mówi zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie, Małgorzata Piasecka. – Agencja Ochrony Technologii Medycznych nie zaleca aktualnie rutynowo stosowania osocza ozdrowieńców. Ta rekomendacja ukazała się 14 października tego roku, u chorych, u których stwierdzono COVID-19, hospitalizowanych w szpitalu. To nie wyklucza możliwości stosowania, tylko nie zaleca. W tej chwili na podstawie dużych metaanaliz, które były przeprowadzane w badaniach klinicznych u pacjentów, którzy mieli zastosowane osocze, badanie dotyczyło ponad 500 pacjentów w tzw. metodzie randomizowanej ze ślepą próbą, wykazały brak skuteczności, w efekcie czego zostały opracowane te rekomendacje.
– Mamy dosyć duże doświadczenie z leczeniem pacjentów COVID-19, gdyż już od początków pandemii walczymy z leczeniem tych pacjentów – mówi Sławomir Kiciak, ordynator oddziału zakaźnego dla dorosłych w szpitalu przy ul. Biernackiego w Lublinie. – Jak najbardziej osocze dalej dajemy, gdyż widzimy bardzo dobre efekty terapeutyczne po zastosowaniu osocza ozdrowieńców. Pacjenci, którym nie możemy w inny sposób pomóc, jednak po otrzymaniu tego osocza, zdecydowanie się nam poprawiają. Oczywiście wiadomo, że każdemu się nie uda pomóc. Też wiemy o tym, że są różnego rodzaju publikacje światowe, które nie wszystkie są zgodne, z tym że to osocze działa. Niektórzy wręcz uważają, że w ogóle nie działa. Z naszych obserwacji mamy jednak inne zdanie. Dla nas to osocze jest jednym z podstawowych środków terapeutycznych, które stosujemy w leczeniu COVID-19.
– My, mając pewne doświadczenie w poprzednich falach COVID-19, bo już od samego początku leczymy chorych w szpitalu przy al. Kraśnickiej, wypracowaliśmy pewne metody leczenia według najnowszej, najświeższej wiedzy i aktualizacji, które się ukazują – zapewnia dyrektor Piasecka. – Muszę dodać, że przecież my dopiero uczymy się leczyć tę chorobę. Korzystając z doświadczeń innych, z doświadczeń swoich, osiągając dość znaczący poziom leczenia, który pozwala nam tych chorych w sposób bezpieczny leczyć, korzystamy z wiedzy światowej, nietylko krajowej.
– Zupełnie nie jest to w naszej gestii oceniać takie decyzje – mówi Małgorzata Orzeł, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. – Zamówienie na składniki krwi to jest zawsze decyzja lekarza prowadzącego pacjenta. My jesteśmy placówką, której zadaniem jest pobieranie krwi i przygotowywanie składników krwi do wydania do lecznictwa oraz zaopatrywanie szpitali zgodnie z zamówieniami dla pacjentów. Mamy w tym momencie 11 placówek na terenie naszego województwa, na czele z kliniką SPSK 1 w Lublinie, która jest największym naszym odbiorcą osocza ozdrowieńczego, ale także 10 innych placówek i w Lublinie, i w całym województwie, które zamawiają to osocze ozdrowieńcze dla pacjentów. We wrześniu było to kilka jednostek dziennie, w tej chwili kilkanaście jednostek osocza ozdrowieńczego codziennie przekazujemy pacjentom z naszego województwa.
– Ta terapia była już znana wcześniej – przypomina Sławomir Kiciak. – Jako lekarz chorób zakaźnych z takimi terapiami miałem do czynienia już wcześniej i te terapie były z powodzeniem stosowane, przynosząc poprawę stanu zdrowia pacjentów. Dlatego nikomu nie mogę narzucić oczywiście, ale nie ma jednoznacznych przeciwwskazań czy zabraniania, że tego osocza nie można dawać, że to jest jakiś błąd w sztuce, bo nie jest. Nikt tak naprawdę tego do końca nie wie, bo to są obserwacje. To też wszystko zależy od tego, w jakim momencie pacjentowi ten lek zaproponujemy. Bo krew jest lekiem. I my to z dobrym powodzeniem stosujemy – podkreśla.
Z danych Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie wynika, że w województwie lubelskim w dalszym ciągu terapię leczenia chorych na COVID-19 osoczem ozdrowieńców stosuje między innymi Instytut Medycyny Wsi, Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 czy Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Tomaszowie Lubelskim.
InYa / opr. PrzeG
Fot. archiwum