W Lublinie odbył się zlot pojazdów z Fabryki Samochodów Ciężarowych w Lublinie, a także pochodzących z okresu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Miłośnicy dawnej motoryzacji mogą zobaczyć Żuki, Lubliny, Polonezy czy Fiaty 126p. Imprezę zorganizowano z okazji 70. rocznicy wyprodukowania pierwszego samochodu w FSC w Lublinie. Osiem lat później z taśmy produkcyjnej zaczął zjeżdżać legendarny Żuk.
ZOBACZ ZDJĘCIA: 70. rocznica produkcji w FSC i 62. urodziny legendarnego Żuka
– Po kilku latach produkcji Żuki można było spotkać w całej Polsce, nie tylko w naszym regionie, ale w całym kraju – mówi współorganizator wydarzenia, Paweł Młynarski. – Każde gospodarstwo miało Żuka. Wszystkie fabryki, instytucje państwowe – wszyscy mieli Żuki.
– Mój Żuk pochodzi z 1997 roku, czyli z końcówki produkcji tych pojazdów – opowiada Piotr Mazurek. – Ma kilka przeróbek, których dokonaliśmy w celu wygodniejszego podróżowania. Same auta są wyjątkowe. Nie są już tak często spotykane na ulicach, jak kiedyś. Jest ich coraz mniej. Staramy się wyciągać je z krzaków, naprawiać, remontować, ewentualnie przerabiać.
Podczas wydarzenia można było zobaczyć także pojazdy używane w okresie PRL przez różne służby: milicję, straż pożarną czy pogotowie. Milicyjnym dużym fiatem przyjechał na zlot Marcin Trujnara. – Kupiłem go w 2010 roku na aukcji internetowej. Samochód robi wrażenie. Ludzie się za nim oglądają bardziej niż za nowym mercedesem – mówi.
– Naprawa takiego samochodu jest prosta, gorzej z dostępem do części – stwierdza właściciel Poloneza z 1981 roku Kamil Woliński. – Jeśli nie ma się dwóch lewych rąk, można tutaj zrobić samemu właściwie wszystko. Wystarczy mieć dwa klucze. Coraz gorzej jest natomiast z częściami, bo po prostu ich nie ma. Trzeba szukać po piwnicach, u starszych osób – wtedy można jeszcze coś w miarę taniego znaleźć.
Impreza odbyła się na terenie dawnej Fabryki Samochodów Ciężarowych przy ulicy Tokarskiej w Lublinie. Podczas wydarzenia można było zwiedzić teren FSC.
MaK / opr. WM
Fot. Piotr Michalski