Spotkanie poświęcone małym więźniom niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku organizuje Państwowe Muzeum na Majdanku. Zaprezentowane zostaną pamiątki po dzieciach więzionych w obozie. Uczestnicy spotkania poznają też historie najmłodszych więźniów obozu.
– W obozie na Majdanku najliczniejszą grupę stanowiły dzieci polskie, żydowskie oraz białoruskie. Warunki życia w tym miejscu były dla dzieci tragiczne – mówi Marta Grudzińska z Działu Naukowego Państwowego Muzeum na Majdanku. – Z Białorusi przybył 10-letni wówczas Piotr Kiryszczenko. Przybył z matką i młodszym bratem. Z jego relacji możemy dowiedzieć się, że warunki były zupełnie nieprzystosowane, jeśli chodzi o pobyt dzieci w obozie. Cierpiały straszliwy głód, chodziły po śmietnikach i żywiły się resztkami. Po pewnym czasie Piotrowi umarła mama. Bardzo to przeżył, był później przygnębiony, apatyczny. Potem zmarł mu brat. W swojej relacji napisał: „Kiedy umiera ci druga osoba, kiedy widzisz to, co dzieje się wokoło, przestajesz płakać. Nie masz już łez. Zaczynasz walczyć o siebie i o własne życie wszelkimi możliwymi sposobami”.
– Najgorszy los czekał dzieci żydowskie – dodaje Marta Grudzińska. – Dzieci do 14. roku życia były mordowane najczęściej po przybyciu do obozu. Pinchas Gutter, który miał 11 lat, kiedy został tu deportowany z matką, ojcem i siostrą bliźniaczką z getta w Warszawie, opowiadał, jak wyglądała pierwsza selekcja. Podzielono ich: osobno kobiety, osobno mężczyzn. Ponieważ podał, że ma 14 lat, został skierowany razem z ojcem na stronę tych, którzy mogli przeżyć. Matka nie zdecydowała się opuścić jego siostry, stwierdziła, że razem z nią przyjmie los, jaki im zgotowano.
– Po dzieciach więzionych w obozie zostały buty – mówi Agata Kasjan z Państwowego Muzeum na Majdanku. – Jest to największy zbiór przedmiotów dziecięcych, jakie posiadamy w Muzeum na Majdanku. Ciężko stwierdzić, ile sztuk tak naprawdę jest, ponieważ cały czas ten zbiór jest ewidencjonowany. Na pewno można je liczyć w tysiącach. Posiadają one przeróżne modele i fasony, począwszy od bucików odkrywających stopę jak sandałki, przez wiązane półbuty, aż po buciki z podwyższoną cholewką noszone w miesiącach chłodniejszych. Rozmiary najróżniejsze, także takie naprawę malutkie.
– Poza butami Państwowe Muzeum na Majdanku posiada jeszcze około 100 przedmiotów, które należały do małych więźniów. Osobliwy zbiór stanowi kolekcja lalek – dodaje Agata Kasjan. – To jeden z najciekawszych zbiorów. Mamy ich 23 sztuki, przy czym lalek kompletnych jest tylko 12. Z uwagi na liczne uszkodzenia i ubytki dzisiaj są dość przerażające. Pozostałe obiekty z tej grupy to silne destrukty bądź pojedyncze elementy, jak główki czy nóżki.
Buty, odzież i zabawki należące do małych więźniów Majdanka będzie można zobaczyć w najbliższą niedzielę (21.11) w czasie spotkania z cyklu „Świadkowie historii”.
Uczestnicy wydarzenia poznają także relacje dzieci Zamojszczyzny, które licznie trafiały do obozu na Majdanku. Część z relacji tych świadków historii została nagrana w latach 70. i 80. ubiegłego wieku.
Początek spotkania w niedzielę o godzinie 11 w Centrum Obsługi Zwiedzających. Obowiązują zapisy: telefoniczne pod numerem 81 710 28 33 lub mailowo: centrum@majdanek.eu.
MaK / opr. WM
Fot. nadesłane