Meczem gospodyń z Argentyną rozpoczną się jutro (1.12) w Hiszpanii mistrzostwa świata w piłce ręcznej kobiet. W turnieju wystąpią również Polki, które pierwsze spotkanie rozegrają 3 grudnia.
Nasze szczypiornistki zmierzą się kolejno z Serbią, Rosją i Kamerunem. Do dalszej fazy rywalizacji zakwalifikują się trzy zespoły z grupy. W kadrze Polski znalazło się pięć zawodniczek MKS-u FunFloor Perły Lublin.
Trenerka lubelskiej drużyny Monika Marzec, która jest w sztabie szkoleniowym reprezentacji uważa, że Polki nie mają nic do stracenia: – Zawsze na kadrę jedzie się z marzeniem o grze o jak najlepsze miejsca. Myślę, że wejście do ósemki i granie o miejsca w ósemce to będzie coś fajnego dla naszej reprezentacji, nowe doświadczenie dla dziewczyn. Należy patrzeć na to tylko pozytywnie, jako zbieranie kolejnych doświadczeń. Tych mistrzostw miało nie być, są dane trochę w prezencie, więc mam nadzieję, że dziewczyny to wykorzystają i będą chciały jak najlepiej zaprezentować swoje możliwości, a także obyć się ze światową piłką ręczną.
Reprezentacja Polski startuje w mistrzostwach dzięki dzikiej karcie.
AR
Fot. archiwum