„Młodzi dla Historii”. Puławscy licealiści zwycięzcami Młodzieżowej Akademii Filmowej

kra 3566 2021 11 06 170450 2021 11 08 175704

Filmowy sukces uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Puławach. Młodzież zwyciężyła w finale Młodzieżowej Akademii Filmowej „Młodzi dla Historii”. Alicja Wiraszka, Hubert Bachanek i Mikołaj Sawczuk przygotowali film o niemieckim mordzie we wsi Kolonia Zbędowice, do którego doszło w listopadzie 1942 roku.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Uroczysta gala Młodzieżowej Akademii Filmowej

– Dla mnie to szczególny element historii. Cztery osoby z mojej rodziny zostały wtedy rozstrzelane – mówi reżyser filmu Hubert Bachanek. – Powinniśmy uhonorować tych, którzy tam zginęli, ciągle o nich pamiętać. Powinniśmy nagłaśniać takie sprawy. Jest wiele różnych historii, które są jeszcze nie do końca odkryte, może zapomniane. I właśnie celem było przypomnieć o takich historiach, jak na przykad mord w Zbędowicach.

– Początki wyglądały w ten sposób, że zaczęłyśmy zbierać grupę zainteresowanych – mówi nauczycielka języka polskiego, Agnieszka Wójcicka. – Okazało się, że wśród tych dzieci jest właśnie Hubert, którego babcia jest dzieckiem jednego z ośmiorga ocalałych z tej masakry. Hubert opowiedział nam tę historię. Od babci wydobył pamiętnik swojego pradziadka, który opisał masakrę i inne materiały związane z tym wydarzeniem, które we wsi Zbędowice jest cały czas żywe. Tam ludzie obchodzą wspomnienie o masakrze.

– To była niedziela rano, zawsze tato to opowiadał – mówi wnuczka zamordowanych w Zbędowicach, Zofia Lewtak. – Niemcy przyszli i kazali się szykować do wysiedlenia. Kazali pobrać najlepsze rzeczy. I tak brali, bo każdy myślał, że będą przesiedleni. Spotkanie było przy figurze, naprzeciwko naszej działki. I Niemcy zaczęli zabijać. Dzień wcześniej w Parchatce mordowali co którąś osobę. A tutaj po kolei. Najpierw wybili mężczyzn, a później kobiety z dziećmi.

– Wydarzenia ze Zbędowic możemy włączyć do takiej tragicznej kartki z historie lokalnej, którą nazywamy „krwawą środą” – opowiada historyk z Kazimierza Dolnego, Marcin Pisula. – 18 listopada 1942 rok, kiedy Niemcy hitlerowscy dokonali krwawej pacyfikacji Kazimierza, także okolicznych miejscowości. Ale to nie jest tylko środa, ale też kilka dni, które nastąpiły także po tym tragicznym dniu. Można powiedzieć, że akcja pacyfikacyjne trwała do 24 listopada. Pochłonęła około tysiąca ofiar. Ale najbardziej tragiczne wydarzenie miało miejsce 22 listopada. Hitlerowscy dokonali mordu niemal wszystkich mieszkańców wsi Kolonia Zbędowice.

– Osobiście czytając pamiętniki pana Jana, czyli pradziadka Huberta, byłam zdruzgotana – mówi scenarzystka filmu Alicja Wiraszka. – Dlatego, że to wszystko było opisane językiem zwykłego człowieka. Bo kiedy czytamy o historii, to zwykle są to jakieś wzniosłe zdania, wypowiedzi. A jakby zagłębić się od tej strony człowieka, od jego perspektywy to bardzo chwyta za serce. I to też chcieliśmy w naszym filmie przekazać.

– Niemiec go prowadził na rozstrzelanie. Bo każdy Niemiec prowadził jedną osobę i strzelał. I jak tatusia prowadził, to tatuś się obejrzał na Niemca i powiedział takie słowa: „Co ja ci jestem winien?” I on go wziął za bark, kopnął go i do furmanki. Tatuś popadł jak w sam raz na konia swojego ojca. I ten koń uspokoił się, jak zaczął tatuś krzyczeć. I tylko takim cudem został – dodaje Zofia Lewtak.

– Sukces leży przede wszytskim po stronie młodzieży – mówi nauczyciel historii, Agnieszka Przeździecka. – Dlatego, że oni byli i autorem całego scenariusza, i robili zdjęcia pod okiem profesjonalnej ekipy, później montowali ten film. Natomiast gros tej wiedzy historycznej tak naprawdę przekazała w swojej opowieści babcia. Dzieci podczas kręcenia filmu odwiedziły miejsca pamięci, pomnik upamiętniający to wydarzenie.

– Nasza młodzież interesuje się historią – mówi dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej w Puławach, Marta Gładysz. – Bierze udział w różnorodnych projektach. Mówiąc nieskromnie, mieliśmy cień nadziei, że osiągnie tu sukces. Pierwsze miejsc bardzo cieszy.

Dodajmy, że uczniowie otrzymali nagrody pieniężne i rzeczowe, a także statuetkę, która zostanie przekazana społeczności w Zbędowicach.

ŁuG / opr. AKos

Fot. Krzysztof Radzki

Exit mobile version