Mimo wczorajszego zwycięstwa w drugoligowych derbach z Wisłą Puławy 4:1, atmosfera wokół Motoru Lublin jest gęsta.
CZYTAJ: Motor lepszy od Wisły w derbach regionu. Okazałe zwycięstwo lubelskiego klubu
Po sobotniej wygranej piłkarze nie podeszli do kibiców, a za ich obecność na stadionie podziękowali ze środka boiska, co nie spodobało się fanom.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Motor Lublin – Wisła Puławy
Tak sprawę wyjaśnia napastnik Motoru Michał Fidziukiewicz: – To jest decyzja szatni, nasza wspólna. Dostaliśmy trochę wyzwisk. Może zasłużenie, może nie, ale trzeba umieć się zachować. Nie wydaje mi się, że podziękowanie ze środka to jest coś złego. Wydaje mi się, że zachowaliśmy się fair, bo po prostu podziękowaliśmy za to, że przyszli na mecz. Mamy ciężki okres. Oni też muszą zrozumieć, że my nie wychodzimy na boisko po to, żeby te mecze przegrywać, tylko wygrywać. Zależy nam na tym, żeby Motor piął się w górę. Wiadomo, że tych punktów trochę uciekło. Sam jestem na to zły, ale oni muszą też to rozumieć. Nie da się zawsze wygrywać. Podjęliśmy taką decyzję i na razie tak jest.
Nerwowa atmosfera po wczorajszym meczu udzieliła się także prezes Motoru Marcie Daniewskiej, która w kierunku kibiców kierujących pod jej adresem obraźliwe okrzyki pokazała środkowy palec.
Dziś sterniczka klubu wydała oświadczenie, w którym przeprasza za zaistniałą sytuację i zapowiada, że w najbliższym tygodniu odbędzie się spotkanie dotyczące sobotnich wydarzeń. Poza panią prezes mają w nim wziąć udział przedstawiciele sztabu szkoleniowego Motoru, przedstawiciele drużyny oraz kibiców.
Oświadczenie Marty Daniewskiej – Prezes Zarządu Motor Lublin S.A.
Chciałabym wyjaśnić incydenty, do których doszło po zakończeniu spotkania rozgrywanego na Arenie Lublin w dniu 13.11.2021 roku. Po końcowym gwizdku grupa osób skierowała w moją stronę niezwykle agresywne oraz wulgarne okrzyki. Zostałam obrażona jako kobieta, a w emocjach pojawił się gest, który nie powinien mieć miejsca. To była niepotrzebna reakcja skierowana wyłącznie w kierunku prowokatorów atakujących werbalnie zarówno mnie, jak i sztab szkoleniowy oraz zawodników. Pragnę przeprosić wszystkie osoby, które mogły poczuć się urażone tym zdarzeniem. Zwłaszcza Kibiców, którzy wspierali drużynę z trybun.
Mecze piłkarskie i rywalizacje boiskowe generują dużo emocji, lecz nie mogą one być wytłumaczeniem dla agresywnych zachowań. Z mojej strony nie może być zgody na to, by bezkarnie szkalować ludzi pracujących dla Motoru Lublin.
W nadchodzącym tygodniu, wraz z przedstawicielami sztabu szkoleniowego oraz drużyny spotkam się z Kibicami, by omówić sobotnie wydarzenia. Mam tu na myśli również zachowanie zespołu po końcowym gwizdku. Zdajemy sobie sprawę, że w ostatnim czasie z powodu niekorzystnych wyników pierwszego zespołu atmosfera wokół Klubu była bardzo napięta. Mamy nadzieję, że derbowa wygrana nad Wisłą Puławy pozwoli na dobre wyjść drużynie z kryzysu i rozpocząć marsz w górę tabeli. Wierzymy, że na koniec obecnego sezonu wspólnie będziemy mogli cieszyć się z sukcesu sportowego.
JK/ opr. DySzcz
Fot. archiwum