Młodzież dostanie nagrody za wiedzę o mądrym gospodarowaniu środkami finansowymi. Trwa II edycja programu „Złote Szkoły NBP”.
– Zdajemy sobie sprawę, że bez wyedukowanego, świadomego obywatela nie będzie płynnego rozwoju ekonomicznego – mówi dyrektor oddziału okręgowego Narodowego Banku Polskiego w Lublinie, Ilona Skibińska-Fabrowska. – To oni mają wykazać się aktywnością i pomysłowością, organizując lekcje, debaty szkolne, warsztaty dla swoich koleżanek i kolegów poświęcone szeroko rozumianym zagadnieniom finansów. Chcielibyśmy, aby w tych zadaniach zostały poruszone tematy dotyczące gotówki, bezpieczeństwa posługiwania się gotówką, zabezpieczeń, tematów związanych z cyberbezpieczeństwem. Nigdy za dużo edukacji ekonomiczno-finansowej. Im więcej o tym mówimy, uświadamiamy, tłumaczymy, jakie są mechanizmy funkcjonowania gospodarki, tym lepiej.
– Jeśli popatrzymy na statystyki, w połowie 2021 roku w gronie dłużników grupa osób od 18 do 24 lat stanowiła 4,5% – mówi Anna Korzeniowska z Katedry Bankowości i Rynków Finansowych UMCS. – To jest dużo. To są osoby, które właśnie weszły na rynek pracy, wzięły pierwsze kredyty, pożyczki i w tej chwili nie potrafią sobie z nimi poradzić. Powody są ekonomiczne, ale częściowo to brak wiedzy, która wcześniej powinna być nabyta.
– Normalna rzeczą jest, że dzieci mają tygodniówki – mówi ojciec dwóch synów, Zbigniew Kopeć. – Poszedłem krok dalej i wyznaczyłem im budżety. Pieniądze jak dla nich były stosunkowo duże i przeznaczone nie tylko na przyjemności, ale na sporą część ich potrzeb. W gospodarowaniu tych budżetów byli samodzielni. Nie kontrolowałem tych wydatków. Wysokość i przeznaczenie tych pieniędzy były wynegocjowane między nami. Wymyśliliśmy, że jak chodzi o ciężką zimową odzież, to finansują to rodzice. Ale na przykład jeansy, rozrywki – to miało być finansowane z ich budżetu.
– Nauka ta jest konieczna. Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał. Dobrym rozwiązaniem tutaj często są kieszonkowe, które są takim małym budżetem, którym nastolatek musi sobie zarządzać i uczyć się na tej podstawie, w jaki sposób korzystać ze środków finansowych. Dodatkowo osoba, która ma skończone 13 lat, ma w Polsce prawo mieć swój rachunek bankowy i kartę płatniczą. Z tym, że dopóki jest nieletnia, musi być pełnomocnik, opiekun prawny, czyli najczęściej rodzic. Ważna jest też umiejętność technicznej obsługi produktu finansowego – dodaje Anna Korzeniowska.
– Dostaję co tydzień na jedzenie, picie. Raz na miesiąc dostaję, ale świadomie zarządzam pieniędzmi. Najwięcej idzie na jedzenie, ale też są jakieś tam próby inwestycji. Nie mam kieszonkowych. Rodzice zawsze dawali mi pieniądze, kiedy na coś potrzebowałam. Ale nie było to zawsze na każdą zachciankę – mówią lublinianie.
– Ważne to było dla dzieci, bo nauczyły się podejmować decyzje – tłumaczy Zbigniew Kopeć. – Synowie wiedzieli, że jak kupią jedne droższe spodnie, to im zabraknie na dyskotekę. To była ich decyzja. Nie kombinowali, jak to ode mnie wyrwać więcej pieniędzy, bo to było absolutnie niemożliwe. Kombinowali, jak te pieniądze wydać, żeby się w tym budżecie zmieścić i co jest im najbardziej potrzebne. Dla nas, dla rodziców, też było to super wygodne. Wydaje mi się, że ważne jest to, że okazałem im zaufanie. Poczuli się ważni, docenieni i to wpłynęło na ich rozwój korzystnie.
– Edukacja ekonomiczna daje też nam zrozumienie procesów, które dzieją się w gospodarce wokół nas. To zrozumienie tego, co się dzieje. To umiejętność wyjaśnienia sobie od strony ekonomicznej pewnych mechanizmów, funkcjonowania, jak to jest, że jeden sklep osiedlowy bankrutuje, a drugi sobie dobrze radzi, jakie mechanizmy są uruchamiane i dlaczego tak się stało. Uważam, że to też intrygująca rzecz, nad którą warto się czasami zastanowić – wyjaśnia Ilona Skibińska – Fabrowska.
Program „Złote Szkoły NBP” jest kierowany do szkół podstawowych. Placówki mogą rejestrować się w konkursie do 28 lutego za pośrednictwem formularza, który jest dostępny na stronie: zloteszkoly.nbp.pl.
InYa / opr. AKos
Fot. pixabay.com