Wspaniały kompan i bardzo troskliwy przyjaciel – tak zmarłego 23 czerwca muzyka jazzowego i multiinstrumentalistę Wojciecha Karolaka wspominali jego znajomi.
Wojciech Karolak karierę muzyczną zaczynał jako saksofonista. W 1962 r. założył, wspólnie z Romanem Dylągiem i Andrzejem Dąbrowskim The Karolak Trio, z którym nagrał swoją pierwszą autorską płytę. W 2010 r. został uhonorowany nagrodą „Złoty Fryderyk” za całokształt osiągnięć artystycznych.
– Zaskoczyła nas ta wiadomość, Wojtek nie chorował, marzył o tym, by wrócić do grania koncertów – mówi kontrabasista, muzyk jazzowy Paweł Pańta. – Wiem, że miał grać w lipcu na festiwalu jazzowym w Krakowie. A na jesieni mieliśmy wrócić do formuły tria Wojciech Karolak. Bardzo przykre, że legenda, ikona jazzu odeszła. Wszyscy, którzy go znali, wiedzą, że dbał o ludzi, tworzył wspaniałą aurę. Uwielbiał pracować z innymi. Zwierzał mi się wielokrotnie, że dla niego formuła grania solowego w zasadzie nie istniała. To było jego ulubione medium: spotykanie się z ludźmi na scenie i dzielenie się muzyką ze słuchaczami.
CZYTAJ: Zmarł słynny muzyk Wojciech Karolak
Wojciech Karolak tworzył również melodie do piosenek rozrywkowych i kabaretowych. Najczęściej pisał je do tekstów żony – Marii Czubaszek, która zmarła w 2016 r. Tworzył także muzykę filmową m.in. do filmów: „Filip z konopi”, „Miłość z listy przebojów”, czy „Przyłbice i kaptury”.
W październiku 2020 roku Wojciech Karolak wystąpił na koncercie w Studiu Muzycznym im. Budki Suflera Radia Lublin, w cyklu naszych koncertów Nie tylko rock’n’roll.
Wojciech Karolak zmarł w wieku 82 lat.
ElKa / opr. WM
Fot. archiwum