Wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej to nie kryzys migracyjny, to kryzys polityczny wywołany przez Łukaszenkę w celu destabilizacji sytuacji w UE – mówił po spotkaniu z szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem premier Mateusz Morawiecki.
– Wydarzenia z ostatnich dni to test dla Polski i test dla Europy i zdajemy sobie sprawę z tego, że ryzyka mogą eskalować, że sytuacja może się pogarszać, że możemy mieć do czynienia z coraz to nowymi metodami prowokacji ze strony Łukaszenki i jego mocodawców – mówił szef rządu.
– Z oddali te wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej mogą wyglądać jak kryzys migracyjny, ale to nie jest kryzys migracyjny, to kryzys polityczny wywołany w specjalnym celu destabilizacji sytuacji w UE – dodał premier.
RL / PAP / opr. WM
Fot. PAP/Marcin Obara