Format instytucja. Format ikona. Pod szyldem MTV Unplugged zarejestrowano wiele co najmniej legendarnych koncertów – ze słynnym występem Nirvany na czele. Ale to także format poligon, najtrudniejszy test, jakiemu może zostać poddana piosenka – bo musi się obronić bez prądu, bez nadmiaru, właściwie naga. Do grona artystów zaproszonych, by wziąć udział w prestiżowej serii, został niedawno zaproszony Krzysztof Zalewski. I zdał ten najtrudniejszy z testów celująco.
MTV Unplugged Zalewskiego to występ w stu procentach akustyczny, bo muzyk podszedł do zadania tak rzetelnie jak Paul McCartney w 1991 r. Brzmienie dopełnia nieobecna wcześniej na koncertach Zalewskiego bardzo efektowna sekcja dęta. Wysoki poziom napięcia pomagają utrzymać świetni goście: Paulina i Natalia Przybysz śpiewające w piosence „Jednego serca” i coverze „Romanca Cherubina” (w oryginale wykonywane przez Wandę Warską i Czesława Niemena), Justyna Święs i Kuba Karaś z zespołu The Dumplings czy wreszcie Miłosz Pękala, wirtuoz wibrafonu. To koncert bez prądu, ale pełen mocy, w każdej sekundzie, od „Her Majesty” z płyty „Zelig”, którą Zalewski zaczyna swój występ unplugged, przez piosenki z najnowszego albumu „Zabawa”, po „Miłość Miłość” na finał. Jest i premiera: napisany specjalnie na potrzeby koncertu MTV Unplugged utwór „Ptaki”, piosenka apel, by wznieść się ponad podziały.