Rzeczniczka SPSK4 w Lublinie: Liczba zwolnień lekarskich wskazuje, że mamy do czynienia z formą nielegalnego protestu pracowników SOR

pm psk4 42 2021 11 26 182010 750x375 2021 11 28 124144 768x384 2021 11 29 152454

„Liczba zwolnień lekarskich (…) wskazuje, że mamy do czynienia z formą nielegalnego protestu pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego” – informuje rzeczniczka szpitala klinicznego nr 4 w Lublinie Alina Pospishil.

– Dyrekcja lecznicy od piątku jest w gotowości do rozmów z personelem SOR-u – mówi Alina Pospishil. – Niestety do tej pory do dyrekcji nie zgłosił się żaden z przedstawicieli pracowników. Nie zostały jej też przedstawione żadne postulaty na piśmie. Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przyznaje, że nie jest organizatorem i nie chce uczestniczyć w proteście. Trudno jest prowadzić dialog, jeżeli nie ma obecnych obu stron rozmowy.

Trwa spotkanie wojewody lubelskiego Lecha Sprawki w dyrekcją SPSK 4 w sprawie zwolnień lekarskich pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

CZYTAJ: Problemy kadrowe SOR przy Jaczewskiego. Większość personelu na zwolnieniach

SOR w SPSK 4 od piątku (26.11) nie przyjmuje większości pacjentów. Na zwolnieniach lekarskich jest znaczna część personelu. Na SOR-ze pracuje jedynie kadra kierownicza oraz personel z innych oddziałów. Obsada pozwala tylko na przyjęcia osób z udarami mózgu i w stanie zawału serca, które są transportowane do szpitala karetką, po wcześniejszym ustaleniu z lekarzem dyżurnym. Pozostali pacjenci, m.in z wypadków komunikacyjnych, są przewożeni do innych oddziałów ratunkowych.

CZYTAJ: Lublin: SOR przy Jaczewskiego nie przyjmuje pacjentów. Karetki kierowane do innych szpitali

Jak poinformowała rzeczniczka szpitala, przypuszczalnym motywem zwolnień kadry może być brak zakwalifikowania SOR do drugiego poziomu zabezpieczenia COVID-owego przez Ministerstwo Zdrowia. Oznacza to, że pracownicy SOR-u nie dostają dodatku COVID-owego.

ZAlew / opr. WM

Fot. archiwum

Exit mobile version