Samorządy przygraniczne czekają na decyzję Sejmu w sprawie stanu wyjątkowego

gran 2020 03 04 123011 1140x570 2021 08 31 172043 768x384 2021 11 29 191127

W najbliższy czwartek, 2 grudnia, kończy się stan wyjątkowy w gminach przy granicy z Białorusią. W województwie lubelskim obowiązuje on w 68 miejscowościach w powiatach bialskim i włodawskim. Tymczasem jutro (30.11) Sejm ma zająć się nowelizacją ustawy o ochronie granicy państwowej.

Jak wyglądała sytuacja w ciągu ostatnich miesięcy, opowiedzieli Polskiemu Radiu Lublin samorządowcy z gmin w strefie objętej stanem wyjątkowym, między innymi burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński. – Chcemy, żeby służby były blisko granicy, żeby ją chroniły. Robią to dobrze, za to im dziękujemy, niech działają tak dalej. Jeżeli byłaby taka możliwość, żeby służby mogły wykonywać swoją pracę, a stan wyjątkowy nie był kontynuowany, to byłoby to dla nas: samorządów i mieszkańców najlepsze. W przypadku miasta Włodawa widać, że nie mogą odbywać się żadne wydarzenia. Ośrodek Kultury został praktycznie wstrzymany z organizacją koncertów, wydarzeń kulturalnych. Rozmawiałem też z kierownikami sklepów wielkopowierzchniowych. Spadek obrotów jest niesamowity, dlatego że mieszkańcy okolicznych miejscowości i gmin wybierają zakupy w innych miastach – mówi Wiesław Muszyński.

– Jest to pewna uciążliwość, ale myślę, że dzięki patrolom policji, które znajdują się na drogach dojazdowych do strefy, czujemy się troszeczkę bezpieczniej – stwierdza Romuald Murawski, wójt gminy Konstantynów. – Z zapowiedzi, które słyszymy, ta strefa będzie troszeczkę przesunięta. Będzie chyba obejmować strefę nadgraniczną. W Konstantynowie najprawdopodobniej nie będzie już tych punktów kontrolnych. Na terenie mojej gminy może nie będzie już takich obostrzeń. Zostaną przesunięte do gminy Kornica, gminy Janów Podlaski czy gminy Leśna Podlaska.

– Generalnie mieszkańcy podchodzą do stanu wyjątkowego z dużym zrozumieniem i wsparciem dla służb, które znajdują się tu nad granicą w dużej liczbie – mówi Arkadiusz Misztal, wójt gminy Sławatycze. – Widać takie drobne gesty wsparcia, na przykład ludzie dowożą drzewo na ogniska dla żołnierzy stacjonujących nad samą granicą. Lada moment stan wyjątkowy oficjalnie się zakończy. Co prawda, obecność służb mundurowych jest tu planowana w dalszym ciągu, ale my to wszystko rozumiemy. Mieszkańcy podchodzą do tego z bardzo dużym zrozumieniem.

– W naszym przypadku było mniej turystów nad Jeziorem Białym, więc automatycznie przedsiębiorcy, którzy mają tam swoje biznesy, nie mogli inwestować, bo niestety turystów nie było – mówi Dariusz Semeniuk, wójt gminy Włodawa. – Turystów było naprawdę mało, mimo że strefa jest dalej. Przecież dostać się do Białego można było jedynie ewentualnie od Chełma, ale ci, którzy jechali z Warszawy przez Białą Podlaską, mieli problem, bo była strefa. Jeśli chodzi o przedsiębiorców, nawet w budowlance nie mieli ruchu, bo jednak handel zamierał. Ci z zewnątrz, zza strefy, nie bardzo mogli przyjeżdżać po towary. Mogli przyjeżdżać do kościoła, ale już po towary nie. Kolejnym tematem jest bezpieczeństwo. Gmina zaświeciła w każdej miejscowości światła, bo mieszkańcy się bali. Zostawiliśmy tak, że światła są włączone przez całą noc we wszystkich miejscowościach. To jest kolejny koszt. Kosztów jest bardzo dużo.

– Dużo trudniej przekroczyć granicę rzeką niż ma to miejsce na Podlasiu. Ale nie zapominajmy, że idzie zima. Zimy bywają też srogie i Bug potrafi zamarznąć. Wtedy może się okazać, że napływ migrantów przeniesie się w nasze strony – mówi Wiesław Muszyński. – A jeszcze może być trudniejsza sytuacja, czyli taka, kiedy wydaje się, że rzeka jest zamarznięta, i mogą być utonięcia. Nie chcielibyśmy, żeby na naszej granicy takie sytuacje miały miejsce. Oczywiście tego obawiają się mieszkańcy, dlatego wspieramy służby. Wiemy, że robią kawał dobrej roboty, niech tak dalej działają.

Przepisy nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej i niektórych innych ustaw umożliwią zakazanie przebywania w strefie nadgranicznej. Zakaz będzie mógł być wprowadzony na szczególnie narażonych obszarach przy linii granicy zewnętrznej w drodze rozporządzenia szefa MSWiA  po zasięgnięciu opinii komendanta głównego Straży Granicznej. Z zakazu wyłączeni będą m.in. mieszkańcy, czy osoby prowadzące tam działalność. 

Jutro (30.11) Sejm ma rozpatrywać wniesione poprawki Senatu.

TSpi / opr. WM

Fot. www.nadbuzanski.strazgraniczna.pl/ archiwum

Exit mobile version