Bohater i kronikarz powstania listopadowego, teoretyk polskiego romantyzmu i pianista – Maurycy Mochnacki powrócił do kraju. Szczątki wybitnego przedstawiciela Wielkiej Emigracji przez 187 lat spoczywały we francuskim Auxerre.
Na warszawskim lotnisku Okęcie w asyście wojskowej odbyła się uroczystość powitania trumny ze szczątkami XIX-wiecznego działacza niepodległościowego.
W mszy pogrzebowej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie wziął udział między innymi premier Mateusz Morawiecki
– Maurycy Mochnacki doznał wielu obrażeń w powstaniu listopadowym, był dzielnym żołnierzem, wspaniałym Polakiem, te jego rany stały się jego nieśmiertelnikiem, bo dzięki nim rozpoznaliśmy go – powiedział Morawiecki. – Maurycy Mochnacki swoim czynem, swoim życiem zasiał ziarno prawdziwej nieśmiertelności, bo był trubadurem wolności, poszukiwania prawdy, niepodległości i solidarności, a to są wartości, które są budulcem ducha – dodał.
Mochnacki przypomina nam, że „gdy wróg czyha na naszą suwerenność, naszą największą bronią jest jedność, a największą słabością zgoda na to, by dać się skłócić i odwrócić naszą uwagę od tego, co jest najważniejsze – napisał prezydent Andrzej Duda w liście, dodając, że „nie możemy o tym zapominać zwłaszcza dziś, gdy Polska jest celem wrogiego ataku”.
Szczątki Maurycego Mochnackiego spoczną na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
RL / PAP / RB / opr. WT