31-letni mieszkaniec Lubartowa udawał policjanta i na obwodnicy tego miasta zatrzymywał samochody.
Do zdarzenia doszło tuż przed północą. Podróżujący krajową „dziewiętnastką” kierowcy zgłosili policjantom, że kierowca szarego BMW przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbuje zatrzymywać inne samochody. Gdy na miejsce udali się prawdziwi policjanci, na ich widok kierujący BMW zaczął uciekać. Podczas pościgu samochód zawiesił się na krawężniku remontowanego odcinka drogi.
BMW podróżowało 4 mężczyzn w wieku od 25 do 31 lat. Kierowca miał ponad pół promila alkoholu i – jak się okazało – nie miał prawa jazdy. W bagażniku samochodu znaleziono marihuanę.
Wszyscy mężczyźni zostali zatrzymani do czasu wyjaśnienia sprawy. 31-latkowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
TSpi / opr. GRa
Fot. archiwum