– Tylko w Lublinie i najbliższej okolicy może brakować łóżek w szpitalach dla dzieci. Ogólnie w placówkach w całym regionie miejsc jest sporo – zapewnia wojewoda lubelski Lech Sprawka.
– Przyczyną takiego stanu rzeczy jest zwiększona zachorowalność i remont w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie, a także ograniczenie działania oddziału pediatrycznego w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie – mówi wojewoda lubelski. – W momencie, kiedy dojdziemy do procesu odmrażania łóżek, w pierwszej kolejności będziemy odmrażać łóżka w szpitalu przy al. Kraśnickiej, żeby stworzyć warunki do reaktywowania tego oddziału pediatrycznego. W przypadku Zamościa, w momencie kiedy zapadała decyzja o jego zawieszeniu, zadaniem dyrektora tego szpitala było zapewnienie tego typu świadczenia dla dzieci w innych szpitalach, a więc w Hrubieszowie czy Tomaszowie Lubelskim.
W tych miejscowościach miejsca w szpitalach są. We Włodawie oddział 20-łóżkowy wznowił działalność dziś (16.11), w Lubartowie stanie się to 1 grudnia.
CZYTAJ: Koronawirus w regionie. Lubelskie znów w czołówce pod względem zachorowań
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy al. Kraśnickiej w Lublinie budynek, w którym mieści się oddział pediatryczny, od początku trzeciej fali koronawirusa wykorzystywany jest do leczenia pacjentów covidowych. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie mali pacjenci przyjmowani są też na tzw. „dostawki”.
TSpi / opr. WM
Fot. pixabay.com