50 ton jabłek stracił sadownik z gminy Kurów. Za towar do tej pory nie dostał zapłaty.
– Do poszkodowanego 66-latka zadzwonił mówiący z czeskim akcentem mężczyzna, zainteresowany kupnem dużej ilości jabłek. Rolnik pod wskazany adres wysłał dwie ciężarówki z owocami – relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach podkom. Ewa Rejn-Kozak. – Okazało się, że mężczyzna – podający się za przedstawiciela czeskiej firmy – w podobny sposób kupował jabłka od mieszkańca województwa mazowieckiego. W rzeczywistości oszukał go, ponieważ płatność za jabłka nigdy nie dotarła do sprzedającego. Jabłka zostały wysłane, ale nieoczekiwanie adres dostawy został zmieniony. Ostateczny nabywca zapłacił za nie gotówką tajemniczemu mężczyźnie w maseczce i czapce z daszkiem. Firma transportowa, która realizowała tę dostawę, również dostała opłatę w gotówce od podobnego tajemniczego mężczyzny.
Straty rolnika z gminy Kurów sięgają 30 tysięcy złotych. Postępowanie w podobnej sprawie prowadzi także policja z województwa mazowieckiego.
ZAlew / opr. WM
Fot. pixabay.com