1 grudnia 1939 roku Niemcy zebrali około 2 tys. Żydów z Chełma, mężczyzn w wieku od 16 do 60 roku życia. Z centrum miasta popędzili ich w kierunku Hrubieszowa. Tam dołączyli podobną grupę Żydów z hrubieszowskiej społeczności i skierowali marsz na południowy wschód – do Sokala na dzisiejszej Ukrainie.
Wielokilometrowa wędrówka w mrozie i śniegu, bez jedzenia i picia, za to z lufą karabinu nad głową, dla większości okazała się marszem śmierci. Ginęli z wycieńczenia, wskutek pobicia lub od kul niemieckiej eskorty. Był to prawdopodobnie pierwszy akt terroru wobec mniejszości żydowskiej na terenie okupowanej Polski na tak dużą skalę.
W 82. rocznicę tragicznego marszu zapomnianego przez świat i chełmian potomkowie ofiar przywołują pamięć o tym wydarzeniu. Chcą w ten sposób złożyć hołd bestialsko zamordowanym przodkom i przypomnieć mieszkańcom Chełma o ich sąsiadach, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
W audycji wypowiadali się Mariusz Matera, lider zespołu Szalom Chełm, Shlomit Beck z Izraela, prawnuczka jednej z ofiar „marszu śmierci”, świadek niemieckiej zbrodni Edward Gałek z miejscowości Górka-Zabłocie w gm. Mircze i Zbigniew Lubaszewski, chełmski historyk i regionalista.
W reportażu wykorzystano fragment piosenki „Same moon” autorstwa uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Chełmie i młodzież z klasy muzycznej w Kalay High School w Givatayim w Izraelu.
Muzyka – Artur Giordano.