Świąteczne prezenty dla 12 wielodzietnych rodzin przygotowali pracownicy Grupy Azoty Puławy. To druga edycja akcji „Azotowy Dar Mikołajkowej Radości”. Kilka tygodni temu wybrano dwunastu liderów, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie prezentów dla rodzin wytypowanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
Jednym z takich liderów-wolontariuszy jest Karol Pranga: – Moja paczka jest dla rodziny nr 7. Pani przywiozła przybory, jakieś artykuły do szkoły dla dzieci. One lubią rysować. To są dla Wojtka różne gadżety, samochodziki, ubranka. Dzieciom wszystko się przyda – mówi Karol Pranga.
– Mam rodzinę nr 9. Jest to 5-osobowa rodzina, 3 dzieci w zróżnicowanym wieku, 12, 6 i 3 lata. Taką rzeczą, z której najbardziej jestem zadowolona i przyniosła najwięcej radości, to była taka lalka, którą można karmić. To akurat podarunek dla Julii, 6-letniej córki pani Katarzyny i pana Piotra – informuje Marta Klimczyk z Pionu Technologii i Rozwoju Zakładów Azotowych Puławy.
– Liderzy zmaterializowali wszystko to, co było na karteczkach i wszystko to, co nasi pracownicy spisali jako potrzeby rodzin. Były one fundamentalne, czasem bardzo podstawowe, ale było też parę marzeń. Wszystko to się zmaterializowało i jest spakowane w tych prezentach, które widzimy. Te paczki dziś dotrą do tych rodzin, które są w trudnych sytuacjach. Myślę, że sprawią im wielką radość – tłumaczy Beata Wagner, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Puławach.
Warto powiedzieć, że wiele osób wsparło naszą akcję w słodki sposób. Udało się skompletować 3 ogromne prezenty-paczki zawierające same słodycze. To też jest dodatek dla tych 3 rodzin, którymi akurat z naszego pionu się opiekowaliśmy – dodaje Marta Klimczyk.
– Z małżonką kupiliśmy kilka drobiazgów. Poprosiliśmy rodziców, przyjaciół, grono najbliższych. Każdy dołożył od siebie ten mały dar – twierdzi Karol Pranga.
– Paczka jest przezroczysta, więc możemy podejrzeć, co tutaj jest – blok rysunkowy, ale też żywność. Ogórki kiszone, przyprawy, buraczki, musztarda i tym podobne. Też coś słodkiego dla dzieci, czekolada. To jest niezbędnik świąteczny – dodaje Beata Wagner.
– Jesteśmy największym pracodawcą w Puławach, jednym z największych w regionie. Czujemy odpowiedzialność nie tylko za wyniki, ale też za lokalną społeczność i budowę tej relacji, wsparcie. To jest, uważam, nasz obowiązek, żeby wpierać potrzebujących. Są to osoby, z którymi na co dzień mamy do czynienia – mówi Tomasz Hryniewicz, prezes zarządu Grupy Azoty Zakłady Azotowe Puławy.
– Rodzina nr 6, mamy tablety, bluzę, buty, czapka, szalik, także to, co sobie rodzina zażyczyła – wszystko prawie nam się udało dostać. Powiem szczerze, że bardzo szybko udało się nam to skompletować, bo w tym roku bardzo dużo ludzi się do mnie odezwało w sprawie tych paczek. Bardzo chętnie chcieli pomóc i szybko to się stało – informuje darczyńca.
– Przy pakowaniu i kompletowaniu było to niezłe wyzwanie, przyznaję. Ale naprawdę warto było i okazuje się, że wiele osób spośród nas ma ogromne serce i chce się nim dzielić – twierdzi Marta Klimczyk.
– Myślę, że liderzy, pracownicy Zakładów Azotowych dokonali cudu, że święta będą piękne i że życie będzie pełne nadziei na lepsze jutro – mówi Beata Wagner.
Większość paczek już trafiła do puławskich rodzin. Pozostałe będą rozwiezione jutro (23.12).
ŁuG / opr. LysA