Zapełnia się schronisko oraz ogrzewalnia dla bezdomnych imienia św. Brata Alberta w Lublinie. W przyszłym roku może być problem z finansowaniem działalności placówki.
– Potrzebujemy pieniędzy. Po raz pierwszy od prawie 30 lat środki z gminnej dotacji wystarczą tylko na wynagrodzenia. Media kosztują nas kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie – mówi dyrektor ośrodka wsparcia dla osób bezdomnych im. św. Brata Alberta w Lublinie Renata Babiarz. Tak na przykład ubiegłoroczny listopadowy rachunek za gaz wyniósł 1400 zł, tegoroczny prawie 7000 zł. Na gaz wydamy pieniądze przeznaczone na wszystkie media. Czekamy jeszcze na rachunki za grudzień. – mówi Renata Babiarz.
Schronisko przy ul Dolnej Panny Marii w Lublinie dysponuje 35 miejscami, z czego dziś (29.12) 28 jest zajętych. W noclegowni zajęte są 22 miejsca na 30. – Od kilku dni z powodu spadku temperatur obserwujemy zwiększone zainteresowanie naszą placówką – dodaje Renata Babiarz.
PaSe / opr. AKos
Fot. archiwum