W Lublinie powstało okno życia. To miejsce, w którym rodzice w bezpiecznych warunkach mogą anonimowo pozostawić dziecko. Nie grożą im za to żadne konsekwencje prawne.
– Myślę, że może być to pewne rozwiązanie dla rodziców, którzy są w szczególnie dramatycznej sytuacji – mówi ojciec Filip Buczyński, prezes Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci imienia Małego Księcia. – Może się zdarzyć sytuacja, że matka, która stanie wobec szczególnie dramatycznej sytuacji i jednocześnie chce, żeby żyło ono szczęśliwe i kochane w przestrzeni rodzinnej, a to okno ma służyć właśnie takiej możliwości. Po niemal minucie od momentu otwarcia drzwi, kiedy matka położy dziecko w kojcu, przybiega nasza pani pielęgniarka z oddziału stacjonarnego, który w Domu Małego Księcia się znajduje. I to dziecko jest już na oddziale, zaopiekowane – dodaje.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Otwarcie Okna Życia przy Lubelskim Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia
– Wiadomo, że wokół hospicjum gdzieś są kamery – informuje jedna z koordynatorek lubelskiego hospicjum prenatalnego, Katarzyna Łukasiuk. – Znaleźliśmy jednak takie miejsce, które z jednej strony będzie łatwo dostępne, ale też dyskretne, oddalone od ulicy, trochę w zagłębieniu terenu. Myślę, że jest tu w miarę intymna atmosfera, jeśli ktoś rzeczywiście z różnych powodów życiowych musi się na taki krok zdecydować. Jak najbardziej nie ma tu żadnych konsekwencji dla takich rodziców. Jest to anonimowe – dopowiada.
– Tu nie ma żadnych kamer, nikt tej mamy nie będzie szukał – tłumaczy jedna z koordynatorek hospicjum prenatalnego, Karolina Garbacz. – Może zostawić jakiś liścik, gdyby chciała, aby to dziecko się nazywało. Nikt jej nie będzie szukał, tylko rozpocznie się procedura adopcyjna, bo zostawiła je w tym dedykowanym miejscu. Gdyby je porzuciła gdzieś indziej, wtedy te procedury są wszczynane. Okno życia jest po to, żeby można to było zrobić całkowicie anonimowo – dodaje.
– Miejsce jest trochę na uboczu, intymne. O każdej porze dnia i nocy jest do dyspozycji. Oczywiście wieczorem jest oświetlone, a przy głównym znajduje się wejściu wielki baner „okno życia” i strzałki. Wszystko jest bardzo czytelne – stwierdza o. Filip Buczyński.
– Chcemy dać taką możliwość tym mamom. Dzięki niej wiedzą: „Mam dziecko. Nie jestem pewna, czy dam radę je wychować, ale urodzę je, bo mam takie miejsce w Lublinie, blisko mnie, gdzie będę mogła je zostawić w bezpiecznym miejscu, gdzie jest szpital i zaraz je zabiorą i będzie bezpieczne ono i ja”. Potem zazwyczaj taka mama rodzi to dziecko, ta więź się rodzi i nie zostawia go. Sama ta myśl, że będzie mogła to zrobić – wiemy z doświadczenia i rozmów – jest tym mamom potrzebna – tłumaczy Karolina Garbacz.
– Daje nadzieję i jest pewnym znakiem – twierdzi ksiądz Mieczysław Puzewicz. – Jeżeli są trudne sytuacje w życiu niektórych kobiet, jest taki wyraźny znak, że jest rozwiązanie. Niech to dziecko przyjdzie na świat, nie bój się, to dziecko można tu przynieść. Dalej znajdą się osoby, które je przyjmą i się o nie zatroszczą – dodaje.
– Ratowanie życia jest czymś najpiękniejszym – mówi wicemarszałek województwa lubelskiego, Zbigniew Wojciechowski. – Nie ma nic ważniejszego i piękniejszego niż ratowanie życia. Nie chcę oceniać, jaka przyczyna sprawia, że matka pozostawia to dziecko. Ale jeżeli już ma je zostawić, to niech odda je do okna życia, da szansę sobie i przede wszystkim dziecku – dodaje.
Okno życia będzie czynne całodobowo w budynku Hospicjum dla dzieci imienia Małego Księcia przy ul. Lędzian 49.
To kolejne takie miejsce, które powstało w naszym regionie. Podobne okna są także w Łęcznej i Zamościu.
CZYTAJ: To jedyne takie czynne miejsce w Lubelskiem. Okno życia oficjalnie otwarte [ZDJĘCIA]
InYa / opr. LysA
Fot. Piotr Michalski