Sprawa żołnierza Emila Cz., który zdezerterował z Polski na Białoruś, może być próbą zwrócenia uwagi na sytuację na granicy przez reżim w Mińsku. Takiego zdania jest politolog dr Andrzej Szabaciuk, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin.
Zaraz po dezercji polski żołnierz udzielił wywiadu białoruskiej agencji informacyjnej, w którym mówi między innymi, że zmuszano go do strzelania do migrantów.
– Białoruskie władze od dawna szukały jakiegoś pretekstu, żeby skompromitować służby, które stacjonują na granicy polsko-białoruskiej – uważa dr Andrzej Szabaciuk z Katedry Teorii Polityki i Studiów Wschodnich KUL. – Celem jest też ożywienie dyskusji na temat sytuacji na granicy polsko – białoruskiej, ponieważ od pewnego czasu temperatura debaty wokół tego problemu trochę wygasła. Też propaganda białoruska nie jest już tak aktywna, jak miesiąc temu. Ten temat cichnie m.in. z powodu świąt, które się zbliżają obecnie, ale też z tego powodu, że sytuacja na granicy trochę się jednak ustabilizowała – dodaje dr Andrzej Szabaciuk.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Jak informuje straż graniczna, ostatniej doby odnotowano 26 prób nielegalnego przekroczenia granicy. To najmniejsza liczba takich incydentów od początku sierpnia.
Dr Andrzej Szabaciuk nie wyklucza kolejnych prowokacji białoruskich służb w okresie świątecznym. Jednocześnie dodaje, że jego zdaniem sytuacja na granicy stopniowo będzie zmierzać w kierunku deeskalacji konfliktu.
KosI / opr. PrzeG
Fot. archiwum