Goście na dwór książąt Czartoryskich w Puławach przyjeżdżali już w listopadzie z okazji imienin księżnej Izabeli. Święta Bożego Narodzenia otwierały sezon wielkich bali i widowisk – powiedziała Grażyna Bartnik z działu merytorycznego puławskiego Muzeum Czartoryskich.
Dodała, że nie zachowało się do naszych czasów zbyt wiele materiałów opisujących przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia.
– Pojawiają się natomiast lakoniczne wzmianki w pamiętnikach i wspomnieniach osób związanych z puławskim dworem dotyczące posiłków czy organizowanych zabaw. Ludwik Dębicki w książce „Puławy. Monografia z życia towarzyskiego, politycznego i literackiego” pisał, że sezon bali rozpoczynały w listopadzie imieniny księżnej Izabeli. A od Wigilii Bożego Narodzenia, w którą przypadały imieniny księcia Adama Kazimierza i Adama Jerzego Czartoryskiego, bez przerwy na dworze odbywały się uroczystości, bale i widowiska – wyjaśniła Bartnik.
Przypomniała, że 20 grudnia 1817 r. wychowanica księżnej Izabeli Czartoryskiej Zofia z Matuszewiczów Kicka w swoim pamiętniku zapisała, że na dworze „bywają tańce, gry i raz w tydzień teatr amatorski”.
– Organizatorką zabaw była księżna Izabela ze swoją córką Marią Wirtenberską. W drugi dzień świąt na dworze grano sztukę „Rozmaryn” Franciszka Dionizego Kniaźnina – opowiadała.
Czartoryscy obchodzili Święta Bożego Narodzenia nie tylko w Puławach, ale też w Sieniawie na Podkarpaciu, gdzie znajdowała się druga rezydencja księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego. 27 grudnia 1817 r. gościł tam – wracając z Wiednia – car Aleksander I. Na jego cześć wyprawiono wielki bal.
Grażyna Bartnik dodała, że w Wigilię Bożego Narodzenia na dwór w Sieniawie do księcia Czartoryskiego przybywali z życzeniami magnaci, a także chłopi. – Jak pisał przyjaciel Czartoryskich Franciszek Ksawery Prek w swoich przekazach, nawet Żydzi w prezencie dawali księciu przyprawy korzenne do wigilijnych dań – powiedziała.
– Wigilia Bożego Narodzenia była wielką uroczystością. Na stole gościły trzy zupy migdałowa z rodzynkami na bazie przetartych migdałów z wodą z dodatkiem mąki ryżowej, barszcz z uszkami, grzybami i śledziem. Było 12 ryb przyrządzonych na różne sposoby, krążki z chrzanem, karp, szczupak z szafranem, placuszki z makiem i miodem, okonie z posiekanymi jajami i oliwą. W czterech kątach sali stawiano snopy niemłóconego zboża, był to pierwowzór współczesnej choinki. Dzielono się opłatkiem – opowiadała.
Z przekazów Juliana Ursyna Niemcewicza wynika, że w tamtych czasach wigilia we wszystkich domach i magnackich rezydencjach wyglądała podobnie.
– W dni świąteczne pod koniec obiadu wypija się kilka kieliszków szampana. Czasami podawane są również inne wina francuskie, przechowywane w większości piwnic pańskich – tak polskie rezydencje magnackie, głównie puławską opisywał angielski podróżnik George Burnett.
– Beczki z winem przechowywane były w dolnej części puławskiego parku. Księżna Izabela w swojej oranżerii hodowała drzewka cytrusowe, dlatego wielce prawdopodobne jest, że ich owoce gościły na świątecznym stole książąt Czartoryskich – podsumowała Grażyna Bartnik.
RL / PAP / opr. WM