Większość miast rezygnuje z organizacji zabaw sylwestrowych, a w Kazimierzu Dolnym taka miejska impreza odbędzie się po raz pierwszy. Według zapowiedzi ma być kameralnie i z zachowaniem obowiązujących obostrzeń.
Przygotowania do tego wydarzenia na Dużym Rynku nadzorował od rana dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury Promocji i Turystyki, Maks Skrzeczkowski: – Zadbamy o ochronę, o zabezpieczenie medyczne – mówi. – Będziemy mieli specjalnie dla nas przygotowaną karetkę. Scena będzie zorganizowana nieopodal choinki, więc pięknie wpisze się w klimat miejsca. Myślę, że to będzie fajny przerywnik tej szarej, jesienno-zimowej słoty. Warto choć na kilkadziesiąt minut do Kazimierza w tym czasie przyjechać.
– Od wielu lat chodziło nam po głowie, żeby w Kazimierzu Dolnym zorganizować sylwestra – mówi Artur Pomianowski, burmistrz Kazimierza Dolnego. – Takie były oczekiwania turystów i mieszkańców. Brakowało im takiej zorganizowanej imprezy na Rynku. Wystąpi zespół najbardziej kazimierski z kazimierskich, czyli „Dziady Kazimierskie”. Publiczność będzie też zabawiał DJ, a zamiast fajerwerków będziemy mieli pokaz świateł.
– Stwierdziliśmy, że nie będziemy strzelać, nie będziemy hałasować, nie będziemy tych nie ekologicznych, staromodnych i nie do końca fajnych praktyk uskuteczniać, więc będzie mapping – wyjaśnia Maks Skrzeczkowski. – Na jednej z kamienic przy Rynku będą wyświetlane magiczne obrazki, więc ten znany nam klasyczny Kazimierz pojawi się w nowej szacie, w nowej odsłonie.
– Zdecydowaliśmy się ze względu na to, że będzie to impreza plenerowa – mówi Mateusz Stachyra, kierownik Referatu Kultury i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Kazimierzu Dolnym. – Ograniczamy ją tak, żeby była zgodna ze wszystkimi obostrzeniami. Na pewno będziemy przypominać i mówić o tym, żeby było bezpiecznie, żeby nosić maseczki, zachowywać odstęp. Zawsze było bardzo dużo zapytań i ze strony turystów, i ze strony hotelarzy czy coś się będzie działo. Zazwyczaj zainteresowanie tym okresem jest dość duże. Ludzie coraz chętniej wyjeżdżają na święta, przedłużają ten czas o okres sylwestrowy. Dużą zachętą, jeśli jest pogoda, jest nasz stok narciarski, który jest niewątpliwą zimową atrakcją regionu. Myślę, że ludzi będzie sporo.
– Robimy to w otwartej przestrzeni rynku – mówi Maks Skrzeczkowski. – Będziemy nad tym panować, jeśli chodzi o ilość osób, która pojawi się na tej imprezie. Gdyby miała być jakaś większa niż planowana przez nas ilość osób, to po prostu byśmy tych osób na teren imprezy niestety nie wpuścili ze względu na nasze wspólne bezpieczeństwo. Skroiliśmy tę imprezę na 250 osób. Przypuszczam, że takiej wartości nie osiągniemy, natomiast ta przestrzeń okołorynkowa jest ogólnie dostępna i nie będzie ogrodzona ani zabezpieczana w świetle wszystkich przepisów covidowych, więc jeżeli ktoś wyjdzie sobie na rynek, to ma takie prawo i prawdopodobnie i tak by to zrobił.
– Jest to pierwsza tego typu impreza organizowana przez nas – zaznacza Artur Pomianowski. – Trudno jest mi mówić jaka będzie frekwencja, natomiast przede wszystkim zakładamy rozsądek uczestników tej zabawy. Mieliśmy jarmark świąteczny, który odbywał się w połowie grudnia w Kazimierzu Dolnym. Odwiedziło go bardzo dużo turystów, ale wszyscy zachowywali się w miarę rozsądnie, więc liczę, że będziemy mieli do czynienia z podobnymi zachowaniami także podczas nocy sylwestrowej.
Początek zabawy sylwestrowej na kazimierskim rynku jutro (31.12) o godzinie 21.30.
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot. archiwum