Ponad dobę – 32 godziny – oczekują kierowcy na wjazd do naszego kraju przez polsko-białoruskie przejście graniczne Koroszczyn – Kozłowicze. W kolejce stoi około 1300 pojazdów. Na kierunku wywozowym jest niewielka ok. jednogodzinna kolejka pojazdów – informują służby celno-skarbowe.
Prawdopodobnie doszło do skumulowania ruchu po stronie białoruskiej. – W dużej mierze są to powroty ciężarówek, które ostatnio były odprawiane na kierunku wywozowym z Polski – mówi Marzena Siemieniuk z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. – Mniej więcej 1/3 to ciężarówki puste. 2/3 to ciężarówki z towarami jadącymi do Unii Europejskiej. Trzeba pamiętać, że znaczna część ciężarówek odprawianych na przejściu Koroszczyn – Kozłowicze to ciężarówki, które w normalnych warunkach przekraczałyby granicę w Kuźnicy. Od 9 listopada to przejście jest zamknięte. W związku z tym cały ruch towarowy z Białorusią odbywa się teraz na dwóch przejściach granicznych – na przejściu w Koroszczynie i na przejściu w Bobrownikach w województwie podlaskim.
Na polsko-ukraińskim przejściu granicznym Dorohusk – Jagodzin na wjazd do Polski oczekuje ok. 300 pojazdów ciężarowych, czas oczekiwania to 18 godzin. Na wyjazd z naszego kraju czeka ok. 160 pojazdów ciężarowych, kierowcy czekają na odprawę 7 godzin.
Na polsko-ukraińskim przejściu granicznym Hrebenne – Rawa Ruska na kierunku przywozowym odprawy odbywają się na bieżąco, a na kierunku wywozowym jest niewielka ok. jednogodzinna kolejka pojazdów.
PaSe / ZAlew / opr. WM
Fot. archiwum