Mijający rok, tak jak poprzedni, upłynął nam pod znakiem pandemii. W województwie lubelskim w 2021 roku wystąpiło ok. 145 tysięcy przypadków zakażeń koronawirusem, czyli dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym. Zmarło ok. 5 tysięcy osób – również dwukrotnie więcej niż w 2020 roku – to dane do 29.12. włącznie.
Województwo lubelskie ma najwyższy wskaźnik zgonów w skali kraju w całej czwartej fali koronawirusa. Wskaźnik ten wynosi ponad 3 zgony na tysiąc mieszkańców. Natomiast jeśli chodzi o szczepienia, w skali kraju nasze województwo jest na przedostatnim miejscu. Za nami jest jedynie województwo podkarpackie. W regionie w pełni zaszczepionych ogółem jest 862 810 osób. W przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców daje to wskaźnik na poziomie niespełna 41%, czyli 4092 osoby na 10 tysięcy.
– Najwięcej zaszczepionych mieszkańców jest w Lublinie – 57,7% oraz w powiecie puławskim – 53,5% – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka: – Bardzo duża liczba mieszkańców uprawnionych w naszym województwie nie jest zaszczepiona. Oczywiście te 40,93 procenta osób w pełni zaszczepionych odnosi się do całej populacji. Gdyby to przeliczać tylko do uprawnionych, to ten procent byłby do poziomu ok. 43 procent.
Jaki był najmłodszy, a jaki najstarszy pacjent zaszczepiony w 2021 roku w SPSK1 w Lublinie? Mówi rzecznik szpitala Anna Guzowska: – Najmłodszym zaszczepionym w naszym szpitalu pacjentem jest malutki pacjent, który właśnie skończył piąty rok życia, natomiast najstarsza osoba, którą zaszczepiono w SPSK1 przeciw COVID-19 to pacjent w wieku 99 lat.
W grupie wiekowej od 5. do 11. roku życia pierwszą dawkę przyjęło łącznie 3 456 dzieci, natomiast pełną 4 osoby. W grupie wiekowej 12-19 lat w pełni zaszczepione są 54 382 osoby. – Nie ma lepszej metody profilaktycznej niż szczepienia – mówiła w październiku kierownik Zakładu Wirusologii z Laboratorium SARS Uniwersytetu Medycznego w Lublinie prof. Małgorzata Polz-Dacewicz: – Tak jak kiedyś, kilkadziesiąt już lat temu, pierwszą szczepionką rekombinowaną była szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B i to była nowa metoda, tak samo teraz szczepionka mRNA jest szczepionką nowej generacji, ale nie znaczy to, że jest to eksperyment medyczny, bo my, jako naukowcy, opieramy się tylko na faktach, dobrze udokumentowanych i uznanych przez gremia naukowe. Dlatego też zachęcam wszystkich do zaszczepienia się. Jak pokazują badania ostatniego czasu, odporność po szczepieniu, jeśli ktoś już przebył szczepienie szczepionką dwudawkową czy jednodawkową, po ok. 6-12 miesiącach obniża się. W związku z tym jest to ten czas, kiedy należałoby się zaszczepić trzecią, czyli uzupełniającą dawką. To też nie jest żadna nowość. Przeciwko wielu chorobom zakaźnym są szczepienia przypominające. Nikt tego nie neguje i nie podważa.
W mijającym roku najwięcej hospitalizowanych osób było 22 listopada – wówczas zajętych łóżek covidowych było 1964, dzień wcześniej pod respiratorem znajdowało się 179 osób, również najwięcej w 2021 roku.
– Od 29 grudnia 2020 roku, kiedy swoje działanie rozpoczął szpital tymczasowy w Lublinie, odnotowaliśmy tam około tysiąca hospitalizacji, z czego ponad połowa przypadała na czwartą falę, czyli od końca września tego roku – mówi Anna Guzowska. – W pierwszym i drugim tygodniu listopada mieliśmy szczyt hospitalizacji w szpitalu tymczasowym. Przebywało tam w granicach 130-135 pacjentów. Na ok. 1000 hospitalizacji 66 zakończyło się dla pacjentów tragicznie. Trafiali do nas zarówno 18-letni pacjenci, jak i pacjenci, którzy ukończyli 90. rok życia. Takich pacjentów, ponad 90-letnich przewinęło się kilkunastu, natomiast najstarszy pacjent, który był hospitalizowany w szpitalu tymczasowym miał 94 lata.
– Zdecydowana większość wysiłków powinna być skoncentrowana na tym, żeby pacjent nie musiał trafić na mój oddział – podkreślał w październiku kierownik oddziału intensywnej terapii SPSK1 w Lublinie prof. Mirosław Czuczwar. – Jeżeli stan chorującego na COVID pacjenta będzie tak ciężki, że będzie on wymagał naszej pomocy, to jego szansa na przeżycie jest ekstremalnie niska. I nieważne, co my zrobimy. Bo wiele osób podkreśla, że medycyna w naszych oddziałach ma mnóstwo do zaoferowania. Możemy sztucznie podtrzymywać funkcje układu oddechowego, krążenia, wydalniczego. Możemy podawać leki za ciężkie pieniądze. Niestety, wyniki leczenia takich pacjentów – i to niezależnie od wieku – są po prostu złe.
– To nie jest choroba, która jest podobna do innych chorób wirusowych układu oddechowego, z którymi do tej pory się mierzyliśmy – dodawał prof. Czuczwar. – Wiele osób uważa, że COVID-19 to takie przeziębienie albo grypa. Ale przeziębionych na Oddziale Intensywnej Terapii się nie widuje. Wprawdzie osoby chore na grypę u nas widujemy, ale jest to 5-10 osób na milion mieszkańców w skali roku i wyniki naszego leczenia były na poziomie przeżywalności 60-70%, czyli bardzo dobre. Dzisiaj w przypadku COVID-19 mamy taką śmiertelność. Czyli innymi słowy, jeśli ktoś mówi, że COVID-a trzeba przechorować, jest to skrajnie nieodpowiedzialne. Bowiem nikt nie wie, jak ta choroba będzie przebiegała u konkretnej osoby. Wielu młodych ludzi, którzy trafiają do nas, do końca wierzyło, że nawet, gdy złapią wirusa SARS-CoV-2, nic się im nie stanie.
Jak podaje rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie kom. Andrzej Fijołek, od początku roku do 15 grudnia policjanci nałożyli 32 tysiące mandatów karnych za nieprzestrzeganie panujących obostrzeń epidemicznych. Do sądu skierowanych zostało ponad 4 tysiące wniosków, a pouczonych ponad 11 tysięcy osób.
Na terenie województwa lubelskiego funkcjonuje 531 punktów szczepień oraz 44 punkty wymazowe. W Chełmie działa jedyne izolatorium w regionie, gdzie są 32 miejsca, a liczba przebywających tam osób nigdy nie przekroczyła 5.
Każdego dnia, na podstawie objawów pacjenta, typowane są próbki osób zakażonych, które badane są pod kątem Omikronu. Na dzień 29 grudnia nie stwierdzono obecności tego wariantu koronawirusa na terenie województwa lubelskiego.
EwKa/ opr. DySzcz
Fot. archiwum