Budowa Pomnika Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej w Wolicy Śniatyckiej nabiera rozpędu. W maju 2021 roku na placu budowy wbito pierwszą łopatę. Do dziś wykonano fundamenty i wzniesiono podstawę pomnika do poziomu ustawienia rzeźb.
– Plan na ten rok został zrealizowany – cieszy się prezes Stowarzyszenia „Bitwa pod Komarowem” Tomasz Dudek. – Oczywiście drobne kosmetyczne prace zostaną jeszcze przeprowadzone. W 2022 roku będą stawiane płyty z nazwami pułków. W tym roku zostaną też wykonane odlewy rzeźb. Może nie będą one jeszcze do końca poskładane ze sobą. Ale to ze względu na to, że musi zostać wykonana konstrukcja wewnętrzna pomnika.
CZYTAJ: Powstaje pomnik bitwy pod Komarowem. Dziś uroczyste rozpoczęcie prac
– Ten 18-metrowy monument spełnia oczekiwania i marzenia jeszcze przedwojennych ułanów, którzy planowali postawić w Komarowie podobny pomnik. Planujemy także utworzenie ścieżek dydaktycznych i muzeum kawaleryjskiego, ale także kontynuację uroczystości, stanowiących oddanie hołdu, tym którzy pokonali tutaj w 1920 roku Armię Konną Budionnego – mówi prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, poseł Sławomir Zawiślak.
– Pomnik będzie miał kilka pulpitów, na których zostanie ustawione mauzoleum, poświęcone bitwie pod Komarowem. Na zewnętrznej stronie słupów znajdą się znaki wszystkich pułków kawalerii II Rzeczpospolitej. Nad tym wszystkim będą górowały dwa potężne skrzydła husarskie, a nad tymi skrzydłami trzy sylwetki szarżujących jeźdźców odlane z brązu – opowiada Tomasz Dudek.
– Pomnik będzie widoczny z każdej strony świata i będzie miał dość szerokie oddziaływanie, jeśli chodzi o różnorakie inicjatywy podejmowane na tym terenie. Będzie też ważny dla promowania gminy Komarów i ściągania tutaj przedstawicieli różnych branż, nawet z sektora finansowego czy gospodarczego – mówi Witold Marucha, sekretarz Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość i mieszkaniec gminy Komarów-Osada.
– Trudno byłoby mi wyobrazić sobie to miejsce bez tego pomnika. Będzie to wyjątkowe miejsce w skali Polski. Sama konstrukcja monumentu jest nietypowa, wyjątkowa, jedyna tego typu w skali naszego kraju i jedna z nielicznych w Europie – mówi Robert Kowalski, mieszkaniec gminy Komarów-Osada i przewodnik. – Jednak ludzie oczekują czegoś więcej poza pomnikiem – imprez, edukacji, żeby można było tu coś zjeść, kupić pamiątki. Po prostu czekają na pełen pakiet edukacyjno-kulturalny.
– Planujemy zrobić z Komarowa miejsce na wzór Grunwaldu, gdzie jest czczona inna zwycięska bitwa, z Zakonem Krzyżackim. Tutaj mamy współczesne pole walki. Bo przecież batalia pod Komarowem toczyła się w 1920 roku. To XX wiek, nieodległa przeszłość. To bitwa bardzo ważna, tak pod kątem historycznym, jak dla mieszkańców naszego regionu, którzy chlubią się, że bohaterowie – często nasi przodkowie – wygrali walkę z Budionnym – dodaje poseł Sławomir Zawiślak.
Koszt budowy pomnika wynosi 3,5 miliona złotych, z czego ponad 60 procent kwoty pochodzi ze zbiórki wśród polskiego społeczeństwa.
Oficjalne odsłonięcie pomnika kawalerii planowane jest pod koniec sierpnia 2022 roku, w 102. rocznicę bitwy pod Komarowem, największej bitwy kawaleryjskiej XX wieku. Starło się w niej 6 tysięcy Sowietów i 1,5 tysiąca Polaków. Polskie oddziały rozbiły bolszewicką Konną Armię Budionnego i ścigały osłabionego wroga przez pierwsze trzy tygodnie września, tocząc jeszcze potyczki na ziemi hrubieszowskiej i na Wołyniu.
AP / opr. ToMa
Fot. Agnieszka Piela