W Lublinie sukcesywnie zmniejsza się liczba mieszkańców. W 2018 roku mieszkało w nim ponad 339 tysięcy osób, a dwa lata później 338 tys. Liczba wymeldowań w 2021 już jest rekordowa.
Jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Lublinie, „ubytki w poprzednich latach były nieznaczne, ale tendencja spadkowa to fakt”.
Zauważają to także mieszkańcy Lublina. – Jest tu bardzo ciężko ze znalezieniem pracy, pewnie dlatego miasto się wyludnia. Dużo osób wyjeżdża na studia, bo nie wszystkie kierunki wybierane przez studentów są w Lublinie. Student nie może mieszkać w tym mieście w normalnej cenie. Ludzie nie chcą tu mieszkać, bo jest za drogo – mówi mieszkańcy miasta.
– W ciągu 2 dekad liczba ludności zmniejszyła się o 3-4%. Proces pewnego zmniejszania się liczby mieszkańców Lublina rozpoczął się po 2002 roku. Nie odbiegał on w żaden sposób od trendów ogólnopolskich. Był on wynikiem gwałtownych procesów suburbanizacji (czyli przenoszenia się mieszkańców w rejony podmiejskie), w efekcie których zmniejszeniu populacji Lublina towarzyszył wzrost liczby mieszkańców sąsiednich gmin – informuje Monika Głazik z biura prasowego w kancelarii prezydenta miasta Lublin.
– Jest jeszcze jeden czynnik, który sprawia, że mieszkańców jest coraz mniej. Jest to kwestia ujemnego przyrostu naturalnego. Więcej osób umiera, niż rodzi się nowych. W 2018 roku urodziło się ponad 3600 dzieci, natomiast w 2020 roku ponad 3300 – twierdzi Krzysztof Markowski, dyrektor Urzędu Statystycznego w Lublinie.
– Zeszły rok, podobnie jak i ten, był wyjątkowo trudny z uwagi również na dużą liczbę zgonów spowodowanych zachorowaniami na COVID-19. Liczba zgonów w 2020 roku zwiększyła się o 18% – dodaje Monika Głazik.
– Patrząc na dane meldunkowe, czy liczby osób zameldowanych w Lublinie, która oczywiście nie jest równoznaczna z zamieszkałymi, ale jest dość zbliżona, widzimy, że tych mieszkańców ubywa. Ten rok z uwagi na pandemię i nadmiarowe zgony jest rekordowy, bo ubyło do końca października 2021 r. prawie 3000 zameldowanych mieszkańców. W tym roku największy ubytek jest z dzielnicy Rury, to prawie 750 mieszkańców. Najwięcej przybywa w tych dzielnicach, w których powstają nowe inwestycje deweloperskie. W tym roku najwięcej zameldowanych przybyło na Węglinie Południowym – prawie 600 mieszkańców – tłumaczy Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności.
– Konsekwencje są poważne, dlatego że mniejsza liczba mieszkańców to mniejsze wpływy do budżetu gminy z tytułu podatków. Ale to też mniej wydatków na obszarze gminy. Cierpią więc pewne gałęzie gospodarki. Mówimy tutaj na przykład o handlu. Ludzie mniej wydają na obszarze gminy Lublin, a przedsiębiorcy siłą rzeczy mają mniejsze wpływy – informuje Marcin Nowak, wiceprzewodniczący Rady Miasta Lublin.
– Jeżeli te czynniki, które w tym momencie działają, będą działały z takim samym nasileniem, jak do tej pory, to ludność Lublina może wynosić poniżej 300 tys. Natomiast ta rzeczywistość się zmienia – dodaje Krzysztof Markowski.
Dokładne dane dotyczące liczby mieszkańców za 2021 rok będą znane w styczniu 2022 roku. Wówczas Urząd Statystyczny opublikuje raport z Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań.
FiKar / opr. LysA
Fot. FiKar