KUL będzie kształcić przyszłych lekarzy. List intencyjny podpisany

kul1 2021 12 08 171522

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II otworzy kierunek lekarski. Zamierza przy tym współpracować z Uniwersytetem Medycznym w Lublinie oraz kilkoma szpitalami. W październiku 2023 roku pierwsi studenci mają rozpocząć naukę na tym kierunku. W środę 8 grudnia podpisany został list intencyjny w tej sprawie.

– Nasze starania o otwarcie tego kierunku są na zaawansowanym etapie – informuje ks. prof. Mirosław Kalinowski, rektor KUL-u. – Dokumenty aplikacyjne są już prawie gotowe, to kwestia najbliższych tygodni. Uważam, że w styczniu będziemy przygotowani, aby przekazać właściwą dokumentację – ok. 1400 stron – do Polskiej Komisji Akredytacyjnej i innych gremiów, które będą weryfikowały właściwe dokumenty do tego, by wyrazić pozytywną opinię o otwarciu kierunku lekarskiego.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Podpisanie listu intencyjnego ws. utworzenia kierunku lekarskiego na KUL-u

– Powstanie medycyny na KUL-u wpisuje się w szersze działania Ministerstwa Zdrowia – mówi wiceminister tego resortu Piotr Bromber. – Minister zdrowia będzie dysponował w 2022 roku dodatkową pulą środków finansowych w ramach obligacji Skarbu Państwa. Część z nich będzie przeznaczona na tworzenie kierunków lekarskiego na KUL-u. Te działania wpisują się w szerszy kontekst zwiększania liczby miejsc na kierunkach lekarskich. A to po to, aby zwiększać poczucie bezpieczeństwa pacjentów.

Na problem braku lekarzy zwraca również uwagę dyrektor Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, profesor Elżbieta Starosławska: – Popieram utworzenie wydziału lekarskiego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dlaczego? Z powodu bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Naczelna Izba Lekarska podała w maju 2021 roku, że w Polsce brakuje 68 tysięcy lekarzy. Jako dyrektor dużego szpitala i lekarz kierujący oddziałem doświadczam tych braków na co dzień.

Gotowość do współpracy zadeklarował też rektor Uniwersytetu Medycznego w Lublinie profesor Wojciech Załuska: – Cieszę się, że ten kierunek powstaje na uczelni o takiej tradycji i możliwościach. Naprawdę widzę tę współprace optymistycznie.  

KUL będzie współpracował z 7 szpitalami w Lublinie oraz szpitalem w Puławach. Kadrę mają utworzyć lekarze właśnie z tych współpracujących placówek.

– Jeśli chodzi o infrastrukturę, to mamy już jej część, ale przed nami też duże wyzwania – powiedział ksiądz profesor Mirosław Kalinowski: – Wiele inicjatyw podjęliśmy już przy tworzeniu kierunków: pielęgniarstwo i położnictwo. Niektóre pracownie i Centrum Symulacji Medycznej i laboratoria to infrastruktura, która powstała na przestrzeni poprzednich lat. Pewne etapy dokonały się też, kiedy na uczelni powstała biologia, biotechnologia. Możemy powiedzieć, jakie inwestycje są jeszcze niezbędne na przyszłość. Zastanawiamy się na przykład nad tym, aby mieć własny oddział prosektorium-anatomicum.

Rektor dodał, że tworzenie kierunku lekarskiego na KUL-u nie jest realizowane kosztem innych: – Wręcz przeciwnie. Uważam, że otwarcie nowego kierunku jest zawsze okazją do tego, żeby zajęcia z ogólnej humanistyki poprowadzili naukowcy z innych wydziałów: filozofii, etyki, historii, historii sztuki, nawet teologii. W ten sposób będziemy mogli pokazać szerokie spektrum kształcenia – stwierdził ks. prof. Mirosław Kalinowski.

List intencyjny został podpisany w symbolicznym dniu. – 103 lata temu, 8 grudnia 1918 roku odbyła się pierwsza inauguracja roku akademickiego na KUL – przypomniał wielki kanclerz KUL, arcybiskup metropolita lubelski Stanisław Budzik. – Wydawało się to wtedy przedsięwzięciem szalonym, a okazało się pomysłem błogosławionym, który przez 103 lata funkcjonowania uniwersytetu przyniósł wspaniałe owoce. I nasze dzisiejsze podpisanie listów intencyjnych – może nie nazwałbym szalonym, ale odważnym.

W październiku 2023 roku naukę na kierunku lekarskim na KUL ma rozpocząć 60 studentów. W kolejnych latach KUL chce zwiększyć liczebność roczników do 120 studentów. Uczelnia oferuje już kształcenie na innych kierunkach medycznych: pielęgniarstwie oraz położnictwie. 

MaK / opr. ToMa

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version