„Lepiej zapobiegać niż leczyć”. Jak przygotować samochód do jazdy zimą?

zima 301121 028 2021 12 08 173220

Skrobanie szyb w samochodzie jest już dla niektórych o tej porze roku codzienną rutyną. Niskie temperatury zmobilizowały kierowców do przygotowania pojazdów na nadchodzącą zimę. Fachowcy radzą – lepiej zapobiegać niż leczyć.

– Oby bez kolizji i mandatów. Oby do wiosny – mówią kierowcy z Lublina spotkani na jednym z osiedli. – Szyby muszą być czyste, śnieg sprzątnięty. Widoczność jest najważniejsza. Trzeba wymienić opony, przygotować płyn do spryskiwaczy. Nie mam obaw w związku z sezonem. Na pewno będzie się ciężej jeździć, ale specjalnych obaw nie mam. Trzeba zachować odpowiednie warunki jazdy i to wszystko. 

– Odśnieżone muszą być przynajmniej przednie szyby boczne pojazdu i czołowa szyba, lusterka oraz reflektory. Śnieg czy kawałki lodu nie mogą zalegać na karoserii samochodu. Za to wykroczenie kodeks przewiduje karę nawet do 500 zł. Należy także pamiętać o czystych tablicach rejestracyjnych – podkreśla młodszy aspirant Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Podczas odśnieżania pojazdu nie można mieć odpalonego silnika. Prawo zabrania tutaj postoju z włączonym silnikiem dłużej niż 60 sekund w terenie zabudowanym. Za to wykroczenie grozi mandat karny w wysokości 100 zł.

CZYTAJ: Ostrożności nigdy za wiele. Jak jeździć w zimowych warunkach?

– Zima potrafi odróżnić kogoś, kto jest kierowcą, od kogoś, kto tylko ma prawo jazdy – mówi instruktor nauki jazdy Maciej Brewczuk. – Nie przeceniajmy swoich umiejętności i możliwości samochodu. Pamiętajmy o tym, że przede wszystkim musimy dobrze się przygotować, jeżeli chodzi o stan techniczny pojazdu. Musimy zadbać o to, żeby mieć dobrą przyczepność, dobre opony. Jeżeli nie stać nas na opony zimowe, to powinniśmy mieć przynajmniej opony wielosezonowe. To absolutny obowiązek. 

– Należy sprawdzić płyn chłodniczy i wymienić płyn do spryskiwaczy – zaznacza Łukasz Drożdż, właściciel serwisu samochodowego Lukas King. – Dobrze też zabezpieczyć sobie uszczelki w drzwiach specjalną wazeliną, żeby nie przymarzały. Dobrym pomysłem jest również sprawdzenie akumulatora. Przed zimą najlepiej sprawdzić akumulator specjalnym testerem diagnostycznym, żeby zobaczyć, jak dobrze jest naładowany. Dzięki temu później nie okaże się, że przy minus 20 stopniach akumulator nie odpali nam samochodu. Czasami dobrze rozgrzać samochód przed nocą – to jeszcze stara szkoła – wtedy akumulator jest troszkę podładowany alternatorem i rano nie będzie niespodzianki, że nie odpalimy samochodu.

– Już od wielu lat w trudnym okresie zimowym niektórzy kierowcy – szczególnie rano, kiedy wybierają się do pracy – mają problem z uruchomieniem pojazdu, bo akumulator odmawia posłuszeństwa – mówi Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Lublin. – Staramy się pomagać mieszkańcom Lublina. Uruchamiamy auta przy pomocy kabli rozruchowych. Były takie zimy, że tych odpaleń było ponad 100. 

W Lublinie obecnie zarejestrowanych jest ok. 212 tys. samochodów osobowych.

FiKar / opr. WM

Fot. Piotr Michalski

 

Exit mobile version