Około 100 osób weźmie udział w wigilii organizowanej przez Centrum Wolontariatu w Lublinie. Jak co roku, 24 grudnia, organizacja zaprasza osoby potrzebujące na świąteczną kolację.
– Dla tych ludzi najważniejsza jest druga osoba – mówi ks. Mieczysław Puzewicz z Centrum Wolontariatu w Lublinie. – Jest to dla nich szczególne, ponieważ są przeładowani paczkami i różnymi wigiliami, które odbywają się czasami na tydzień przed. Potrafią chomikować, więc z każdej wigilii coś tam sobie wyniosą na czarniejszą godzinę. Na pewno mają dużo do jedzenia – to nie jest problemem. Najważniejsze jest to, żeby znaleźć dla nich czas i z nimi porozmawiać, bo łatwo jest nam przywieźć śledzie, ale żeby zatrzymać się, posłuchać ich, postarać się zrozumieć, otworzyć się na nich. To jest o wiele trudniejsze. Oni potrzebują takiej życzliwej obecności i troski z naszej strony. To sprawia im największą radość.
– Dla mnie znaczy to bardzo dużo, gdyż byłem osobą bezdomną, nie obchodziłem tak hucznych wigilii. Będzie to dla mnie nowość i na pewno radość, że nie spędzę tych świąt na ulicy. Rozmawiam z kolegami, którzy byli w takiej samej sytuacji co ja. Oni również są zadowoleni. Myślę, że to jest fajny sposób spędzenia czasu jeżeli jest się osobą bezdomną, nie ma się gdzie iść, nie ma się rodziny. Fajnie jest spędzić czas z ludźmi, których się zna. Byłem już kiedyś na takiej wigilii. Było bardzo przyjemnie, miła atmosfera, fajni ludzie dokoła – mówią osoby, które pojawią się na wigilii.
– 24 grudnia organizujemy wigilię – mówi Aneta Ulrich z Centrum Wolontariatu. – Każdy z nas zasiada tego dnia do stołu i tak samo bezdomni, osoby ubogie, które do nas przychodzą, też chciałyby połamać się opłatkiem przy stole. W tym roku robimy trochę inaczej niż zwykle, trochę wcześniej. O godzinie 15.30 mamy pasterkę, następnie wszyscy idziemy na kolację – w tym roku odbędzie się ona w szkole niedaleko kościoła, gdzie będziemy mieć pasterkę. Będzie kolacja wigilijna, będą stoły zaścielone białym obrusem, piękna dekoracja, potrawy wigilijne. Będą też kolędy, czas na rozmowy i spotkania.
– Jesteśmy z nimi na co dzień, spotykamy się, rozmawiamy, żartujemy, rano pijemy kawę, później jemy jakiś posiłek, więc dla nas to jest jakaś codzienność – mówi ks. Mieczysław Puzewicz. – To są nasi znajomi, niektórzy może już bardziej zaprzyjaźnieni, więc mamy tę bliskość na co dzień i nie potrzebujemy niczego, co miałoby ją sztucznie wytwarzać. Tym razem stół będzie poszerzony o osoby, które są w naszych domach dla uchodźców.
– Jest światełko w tunelu. Ludzie otworzyli się dla mnie, osoby bezdomnej, przygarnęli mnie, nie odpychają – mówi jeden z uczestników wigilii.
Wigilia dla osób potrzebujących rozpocznie się o 15.30 od mszy świętej w kościele Matki Bożej Królowej Polski w Lublinie. Następnie odbędzie się kolacja w Szkole Podstawowej nr 27 im. Marii Montessori przy ul. Kresowej 1.
InYa/ opr. DySzcz
Fot. archiwum