W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia według tradycji do domów przychodzili kolędnicy. W tym dniu także święcono owies. Dawny obyczaj nakazywał, aby wierni obsypali owsem księdza. Potem, należało owies zebrać i użyć do pierwszego wysiewu na wiosnę, ponieważ to właśnie w nim, poprzez zetknięcie z osobą konsekrowaną, budziło się życie.
Owies i kolędowanie – tradycje drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia
– Tradycją w ten dzień było także rytualne mycie się w wodzie przyniesionej o świcie z rzeki czy strumienia. Trzeba było ją nabrać z prądem, ponieważ uważano, że nabranie wody pod prąd jest przeciwko życiu – mówi prof. Katarzyna Smyk z Instytutu Nauk o Kulturze Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Do strumienia należało iść w milczeniu i w milczeniu też wrócić. Bo to znaczyło, że ta woda była brana z innego świata. Do tej wody należało wrzucić srebrny albo złoty pieniążek, kawałek opłatka z wieczerzy wigilijnej, ale także źdźbło, które było na stole w czasie Wigilii. I w tej wodzie należało się umyć, żeby mieć bogactwo, pieniądze, zdrowie i urodę na cały nadchodzący rok.
A wieczorem tego dnia młodzież udawała się do karczmy na zabawę.
EwKa / opr. ToMa
Fot. archiwum