330 małych żółwi błotnych przebywa w poleskim Ośrodku Hodowli Zwierząt. Zwierzęta zostały tam przeniesione w ramach programu ochrony żółwia błotnego, który w Poleskim Parku Narodowym prowadzony jest od 20 lat.
Żółw błotny jest gadem wpisanym do Polskiej i Europejskiej Czerwonej Księgi Zwierząt jako gatunek narażony na wyginięcie.
– Maluchy, które u nas przebywają, zostały wyjęte z lęgowisk we wrześniu. Są to żółwie, które wykluły się najpóźniej. Około 2 tysięcy, które wykluwały się wcześniej, wypuściliśmy jesienią na wolność – mówi kierownik Ośrodka Hodowli Zwierząt w Poleskim Parku Narodowym Radosław Olszewski. – Maluchy przebywające w ośrodku mają stworzone specjalne warunki, bo mają ciepło, odpowiednie światło, żeby wwiązała się witamina D3, żeby one twardniały, kostniały. Te żółwie będą tu przebywać tylko niecały rok. One tutaj nie hibernują. Mają jeść pokarm, rosnąć, żeby wiosną, w maju, czerwcu wypuścić je podrośnięte. One mają większą szansę przeżycia niż te żółwie, które wypuściliśmy jesienią, bo tamte już na pewno zaczęły hibernować w listopadzie i już nie jedzą, a te będą cały okres zimowy spożywały pokarm i będą rosły. Ale nie jesteśmy w stanie trzymać tutaj ponad 2 tysięcy sztuk żółwi, więc trafia tutaj partia najsłabszych, najpóźniejszych.
– One są z września – podkreśla Radosław Olszewski. – Dopiero zatraciły taki ząb jajowy, który miały na nosie, więc to maluszki. Ale kiedy będziemy je wypuszczać w czerwcu, to będą już dwa razy większe. Mamy jednego trzylatka, który został, bo był trochę jaśniejszy. One przeważnie mają takie ubarwienie brązowe, do czarnego, ale zdarzają się u żółwi osobniki jaśniejsze. Mieliśmy takie prawie albinosy z żółtymi głowami, ale zostały wypuszczone. Chcemy, żeby ten trochę podrósł, ale też go wypuścimy. Mamy jeszcze jednego jaśniejszego żółwia – na dwa tysiące sztuk był jeden. Taki żółw jest bardziej widoczny i drapieżniki mogą bardziej go wypatrzeć, więc dla nich bycie jaśniejszym nie jest do końca dobre, choć jest to ciekawe i bardzo rzadkie, bo przez te dwadzieścia lat takich żółtych żółwi mieliśmy ok. ośmiu sztuk. Nieraz na etapie przebywania w ośrodku robimy znakowania dla celów badawczych, żeby wiedzieć jak one przyrastają przez kilka miesięcy, ale to są takie farbki, które odpadają, a na większą skalę maluchów się nie znakuje, bo one jednak rosną. My znakujemy dorosłe samice na lęgowiskach. Każda samica ma swój numer.
– Żółw błotny jest zagrożony – zaznacza Radosław Olszewski. – Na Lubelszczyźnie ta sytuacja trochę się poprawia, bo przez 20 lat programu wypuściliśmy ponad 20 tysięcy małych żółwi. Duża część przeżyła. Każdego roku mamy coraz większą ilość samic na lęgowiskach, zwiększa się ilość składanych złóż. 20 lat temu zaczynaliśmy od 40 złóż. W tym momencie mamy ich prawie 250. Ta populacja na pewno się odbudowuje. Coraz więcej widzimy takich osobników młodocianych, dziesięcioletnich. Dziesięcioletni żółw ma ok. 10 cm. One już są widoczne, więc ta sytuacja się poprawia, ale niestety zagrożenia cały czas są, bo jest wielka presja drapieżników, od samego początku, jeszcze na etapie jajek. Gdybyśmy nie zakładali siatek, to większość złóż zostałaby zniszczona przez lisy, jenoty, borsuki. Gdybyśmy im później nie pomagali, to też większość tych maluchów, które mają 2 cm, a nieraz muszą dojść kilkaset metrów do wody, by zginęła.
– Bardzo ważnym jest zapewnienie dla tego gatunku odpowiednich miejsc do rozmnażania – mówi Radosław Olszewski. – To jest nasza wielka praca w Poleskim Parku, bo żeby te żółwie utrzymać, musimy przeprowadzać różne zabiegi. Trzeba nieraz wykosić to miejsce, przemineralizować, wyciąć zakrzaczenia i drzewa, żeby nie zacieniały. Bo jeśli coś będzie żółwiowi przeszkadzać, to znajdzie sobie inne miejsce i nie będziemy wiedzieli gdzie złożył jaja i stracimy złoże. Dlatego staramy się współpracować z tymi żółwiami. Jeżeli odpowiednio przygotujemy im środowisko, to one wracają w te same miejsca. Wtedy wiemy, że przychodzi połowa maja i samice przyjdą w te miejsca. Dzięki temu mamy takie sukcesy lęgowe i nie tracimy prawie żadnych złóż, bo tu generalnie gdy nie założy się siatki na złożone jaja, prawie w stu procentach złoże zostaje znalezione przez drapieżnika, który wyjada jaja. Dlatego jest bardzo ważne, by wiedzieć gdzie i kiedy składają i aby to wszystko było dobrze zabezpieczone.
Dorosłe żółwie mierzą ponad 20 centymetrów. Największe samice w Poleskim Parku Narodowym mają ok. 26 centymetrów. Żółwie błotne żyją ok. 100 lat.
Żółwiki, które przebywają obecnie w Ośrodku, zostaną wypuszczone na wolność w maju lub w czerwcu.
EwKa/ opr. DySzcz
Fot. Ewelina Kwaśniewska