Fundacja Benedyktyński Zakątek rozpoczęła realizację projektu „Rozgrzewamy Polskie Serca”. Dzięki grantowi przyznanemu przez Fundację PGNiG imienia Ignacego Łukasiewicza podopieczni z ośrodka prowadzonego przez Siostry Benedyktyński Misjonarki w Puławach mogą poznać czasy rodziny Czartoryskich.
– Chcemy, tak jak księżna Izabela, przybliżyć przeszłość przyszłości, ale w formie dostępnej dla osób niepełnosprawnych – mówi dyrektor Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego w Puławach, s. Anuarita Ewa Tutka. – Czyli nasi wychowankowie udają się do przeszłości. Tam starają się doświadczyć i poznać, co działo się kiedyś. Będziemy organizować liczne warsztaty. Pierwsze są za nami, czyli produkcja świec. Jeżeli będziemy zapoznawać się z ceramiką, która była charakterystyczna dla tamtych czasów, podopieczni będą tworzyć naczynia. Będą to różnego rodzaju wylewy gipsowe. Będą produkować kosmetyki, różnego rodzaju mydełka z ulubionym zapachem księżnej Izabeli. Jeżeli będą to wiszące ogrody, to będą pracować w ogrodzie. Będziemy razem z ich rodzicami tworzyć wiszące ogrody.
– Podopieczni mają różnego rodzaju ograniczenia, m.in. ruchowe – zaznacza Ewelina Wach, koordynatorka projektu „Tradycje książąt Czartoryskich. Podróż do przeszłości podopiecznych fundacji Benedyktyński Zakątek”. – Są to dzieci z upośledzeniem umiarkowanym, znacznym, głębokim, z autyzmem. Tutaj forma musi być jak najbardziej dostosowana do każdego dziecka z osobna, ważne jest indywidualne podejście. Jeżeli chodzi o warsztaty gipsowe, istotny jest dotyk, jeżeli chodzi o ogrody – kontakt z przyrodą. Hortiterapia to innowacyjna metoda, którą będziemy wykorzystywać. To będzie miało dla nich ogromne znaczenie.
– Przed nami możemy zobaczyć świece, które wykonywali nasi podopieczni – mówi prezes fundacji Benedyktyński Zakątek, Angelika Tomasik. – Mamy dużą świecę z motywem kwiatowym, gdzie od początku do końca rozciągają się elementy kwiatów. Mieliśmy wosk pszczeli i naturalny. Wychowankowie mogli wybrać kolory. Szukaliśmy w Intrenecie informacji, jakie były ulubione kolory księżnej Izabeli. Świece mają różne kolory i kształty.
– Dla mnie zadanie było niespotykane – przyznaje podopieczny fundacji. – Nie było to tak proste. Najpierw był gorący wosk, który potem był wlewany do formy. – Będą też warsztaty z gliny, lepiłeś już kiedyś? – Lepiłem 2 lata temu i rok temu, więc ja się w glinie odnajdę. Różne kształty wylepiałem, potem jeszcze szkliwiłem z panią parę dzieł, nawet mi się to podobało i chciałbym to powtórzyć.
– Za każdym razem powtarzamy, że nasi podopieczni, którzy są z niepełnosprawnością, potrzebują dotknąć, zobaczyć, powąchać, posmakować – podkreśla Angelika Tomasik. – Dlatego to nie będą tylko warsztaty. Planujemy wyjście do muzeum, żeby zapoznać się z całą historią, żeby oni zobaczyli, jak wyglądało to od podszewki. Później mamy w planach pokaz mody Czartoryskich. Chcemy, żeby nasi wychowankowie wcielili się w tamte czasy, w tamte stroje.
– Księżna Izabela byłą również aktorką, uwielbiała teatr – opowiada Honorata Mielniczenko, dyrektorka Muzeum Czartoryskich w Puławach. – Zachowały się jej przedstawienia w stroju cyganki. Uwielbiała się bawić tymi strojami, uwielbiała przebieranki. Czerpała też z własnych pomysłów. Pewnie czasami wystarczył jakiś szal, aby zrobić turban, nawiązujący do ówczesnej mody. A jak wiemy, ta moda Wschodu cieszyła się dużym zainteresowaniem. Wierzę w to, że pomysłowość dzieci biorących udział w tym projekcie będzie tak samo twórcza jak w XVIII wieku na dworze Czartoryskich.
Projekt będzie realizowany przez rok. Skorzysta z niego 50 podopiecznych puławskiego zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Misjonarek.
Szczegóły tego projektu i innych akcji można znaleźć na stronie internetowej www.benedyktynskizakatek.pl.
ŁuG / opr. AKos