We wtorek 21 grudnia Słońce przeszło przez punkt Koziorożca. Dokładnie o godzinie 16.59 rozpoczęła się astronomiczna zima.
Na zimę – tę astronomiczną i klimatyczną – przygotowani są już mieszkańcy Lublina: – Tęsknię za wiosną, ale pogodzę się z tą zimą. Patrzę, że słoneczko świeci. Jest całkiem przyjemnie, a że jest powietrze lodowate, to cóż, jest zima – mówią lublinianie.
– Dzisiaj o 16:59 słońce osiągnęło najniższą deklinację, podczas swojej rocznej wędrówki po ekliptyce. Może to brzmieć przerażająco, ale oznacza tylko tyle, że rozpoczęła się astronomiczna zima – mówi Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor bloga „Z głową w gwiazdach”. – To dziś mieliśmy ten najkrótszy dzień w roku. Gdybyśmy stanęli w centralnej Polsce w okolicach miejscowości Piątek, to ten dzień trwał dokładnie 7 godzin, 43 minuty i 52 sekundy. Jutrzejszy 922.12) dzień będzie już o sekundę dłuższy.
– Przyjmuje się, że miesiące zimowe to grudzień, styczeń, luty – mówi meteorolog Grzegorz Kołodziej z lotniskowej stacji meteorologicznej w Porcie Lotniczym Lublin – Świdnik. – Natomiast astronomiczna zima jest wtedy, gdy mamy najkrótszy dzień, czyli słońce świeci nad głowami, dokładnie na półkuli południowej, czyli nad Zwrotnikiem Koziorożca. Jak się ma to do klimatu? W bardzo prosty sposób. Jak jest krótki dzień, krótko świeci słońce, więc jest najchłodniej. Generalnie rzecz biorąc, jeśli temperatury w ciągu krótszego lub dłuższego czasu spadają średnio w ciągu doby poniżej 0 stopni Celsjusza, mówimy o zimie klimatycznej.
– Lubię każdą porę roku – mówią pytani przez reportera Radia Lublin mieszkańcy miasta. – Uwielbiam jak jest zimamroźna i śnieżna. Jak jest zimno, to się dobrze śpi.
Kalendarzowa zima umownie rozpoczyna się – jak co roku – 22 grudnia. Z kolei astronomiczna zima, która nastała 21 grudnia, potrwa do równonocy wiosennej, czyli do 20 marca przyszłego roku.
FiKar / opr. AKos
Fot. archiwum