Dziś obchodzimy Dzień Księgarza. To jedno z najstarszych świąt branżowych, zapoczątkowano je bowiem w dwudziestoleciu międzywojennym.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Książkomat w świdnickiej bibliotece
Jak mówi Katarzyna Dardzińska, która już ponad 20 lat prowadzi antykwariat, ludzie rzadziej korzystają z takich sklepów, jednak nie wpływa to na zainteresowanie książką: – Rynek księgarski, antykwaryczny troszeczkę został poszkodowany w momencie, kiedy do głosu doszły księgarnie internetowe i wszelkiego rodzaju tego typu sklepy, z którymi księgarnie – mówię tu o księgarniach z nowymi książkami – nie mogą konkurować cenowo. A więc jest tutaj nierówność cenowa. Ludzie chętniej zamówią książki z Internetu niż z księgarni, gdzie jest wyższa cena okładkowa. Ale mimo wszystko ludzie jeszcze czytają książki. Jeżeli nawet wśród moich klientów niektórzy przechodzą na elektroniczne formy książkowe, to mówią, że korzystają z nich w podróży, a w domu jednak wolą wziąć tradycyjną książkę.
– Statystyczny Nowak czyta ok. 2-3 książek, natomiast z badań Biblioteki Narodowej wynika, że tylko 42 procent społeczeństwa przeczytało przynajmniej jedną książkę w ciągu roku, co i tak jest wynikiem lepszym niż jeszcze kilka lat temu – mówi Paweł Kardybacha z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie. – Miejmy nadzieję, że ten trend będzie podtrzymany i niezależnie na jakich nośnikach, z książek będziemy korzystać.
– Już od kilku lat na pierwszym miejscu jest kryminał, zwłaszcza że teraz przeżywamy renesans „kryminału polskiego” – mówi Lidia Głębicka z Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie. – Oprócz tego ważna jest tzw. literatura obyczajowa, przez niektórych niesłusznie określana mianem literatury dla kobiet.
– Szkoła, poprzez lektury, spowodowała niechęć do czytania książek – mówi jedna z mieszkanek Lublina. – Czytam na bieżąco, dwie trzy na miesiąc – dodaje inna osoba.
– Próbujemy czytelnikom pomóc w dostępie do książek w różny sposób – mówi Piotr Janowski z Biblioteki Świdnik. – Uruchomiliśmy możliwość zamawiania e-booków, udostępniamy kody do ich pobrania, umożliwiamy odbiór książki przez telefon. Jesteśmy pierwsi w województwie jeśli chodzi o książkomat. Jest to urządzenie działające na znanej chyba każdemu zasadzie paczkomatu. Wybieramy książkę w katalogu, określamy miejsce odbioru. Jeśli książka jest dostępna, bibliotekarz wkłada ją do skrytki w książkomacie, a czytelnik dostaje SMS-a z kodem do odbioru i o dowolnej porze dnia i nocy, siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę może odebrać książkę.
– Stoję na stanowisku, że nieważne jaką formę ma książka. Najważniejsze jest to, żebyśmy ją czytali albo jej słuchali. Dzisiejszy świat pozwala nam na odkrywanie książki w rozmaitej formie – audiobooki, ebooki. Najważniejsze, abyśmy czytali – podkreśla Lidia Głębicka.
By wspierać czytelnictwo, księgarnie i biblioteki coraz częściej wychodzą naprzeciw nowoczesnym trendom. W ofercie takich placówek obok książek można też znaleźć ebooki czy audiobooki.
InYa/ opr. DySzcz
Fot. Iwona Burdzanowska